Menu
przejście
foto: Asia

W osobistej podróży dążysz do Domu Źródłowej CISZY, która jest Unią z Bogiem. Nic ponad to, ponieważ nie ma NIC więcej. Reszta jest pochodną tej Unii.

Perspektywa

Bóg jest Wielką Ciszą, w której dzieje się tak wiele! Całe Wszechświaty – Boska Kreacja, MultiUniwersa, nieskończona ilość Iskier (Dusz) w podróży życia. W istocie rzeczy jesteśmy obliczem Boga Samego. Boga w Podróży Doświadczenia.

Są takie dni, kiedy wszystko łączy się w doskonałą całość. To są dni w Unii z Istnieniem, Komunii z Wszelką Formą Życia, która jest niczym innym, jak Boską Kreacją, więc Nim samym. Jego Ciałem.

Wezwanie Kosmicznych (Ziemskich) Obywateli

Kiedy Dusza zawołała na plażę, czułam, że jest głęboka potrzeba dołożyć cząstkę kreacji od siebie, w tym ważnym czasie. Jest potrzeba zjednoczyć się z przestrzenią, w sobie, z żywiołami, przez nie z Ziemią, dalej ze Słońcem, a przez nie z Galaktyką, z naszym zakątkiem Wszechświata, dalej z Uniwersum, wreszcie z OmniStworzeniem – Nieskończoną Głębią, którą widzę jako Boskie Ciało, Boską Materię. Tak jak my mamy ręce i nogi, tak On ma Wszechświaty. Potężna Siła i Potężna Świadomość. Potężna Miłość do swojego Stworzenia. Wszystko się przenika. Wszystko z siebie na wzajem wynika. Jesteś tego nierozłączną częścią. Unikatowym i bardzo ważnym elementem Boskiej Układanki. Nasze (Duszy) ścieżki tkają kilim Boskiej Kreacji. Wszystko jest Ruchem i na tę zmienność (przepływ) Bóg jest nieustannie przygotowany. Przepływ daje życie, doświadczenie.

Serfuj. Nie bój się niczego. Życie w radości i niczym nie stłumionej ekspresji, wita cię z otwartymi ramionami Podróżniku. Tylko brać i bawić się doskonale w kosmicznej podróży. Jesteś Obywatelem Wszechświata (Wszechświatów) w Domu Człowieczeństwa. Rządzą tu określone reguły. Cóż, jakieś ramy do zabawy muszą być. Przyszliśmy tu (do ograniczeń) żeby zrobić sobie wakacje od wieczności, od Nieskończonej, niczym Nieograniczonej Energii.

Kiedy zawołało, była potrzeba zjednoczyć się z tym wszystkim. Poczuć zmiany w przestrzeni, podpisać listę obecności w  tak ważnym i tak niezwykłym czasie. Unikatowym. W takiej konfiguracji już się nie powtórzy. Trzeba się stawić. Szybko przyszło też poczucie, że tym razem mam nie być sama w tym zjednoczeniu. Że jest potrzeba, żeby razem z innymi, w świadomej obecności doświadczyć Unii Boskiej Ciszy. Jest wtedy wzmocnienie, gdyż energia się powiela i fraktalnie nakręca. Jest czas na wspólne działania. Wchodzimy ze sobą w interakcję. Wchodzimy w interakcję z przestrzenią, z Matką Ziemią, ze Słońcem, żywiołami, z kosmosom. To Wszytko JEST Bóg.

Spotkanie Dwunastu

Jak zawsze też na Ziemi: przyszły nowe energie, więc pierwsze co, to czyszczenie. Cały dzień w procesach, by na koniec przyszło ukojenie. Mistrzu Równowagi w ziemskim świecie. Tyle samo plusa, co minusa, jedną nogą w osobistej ciemności, drugą w świetle. Jedną w głębokościach, drugą na wyżynach. Pośrodku jednak ZAWSZE jest WOLNOŚĆ.

Na zwołanym spontanicznie spotkaniu, zebrało się cudownych dwanaście Dusz. Dagmara ładnie powiedziała: dwunastu apostołów nowej rzeczywistości. A nie byłyśmy same tego dnia na plaży Na zachód słońca przychodzili ludzie w grupach, rodzinnie i samotnie. Palili ogniska, kąpali się w morzu, spędzali wspólnie czas, celebrowali. Przestrzeń była absolutnie kryształowa i klarowna (będzie taka nadal w najbliższych dniach). Tak musi wyglądać nowy świat, zanurzony w Boskiej Harmonii. Wszystko w przepływie i wszystko we wzajemnym karmieniu na każdym poziomie. W doskonałej Ciszy Boskiej Świadomości i Miłości. Ziemia na swoich wyżynach energetycznych (rzeczywistość jest wielopiętrowa) zanurza się w tej chwili w takich wibracjach. Pomału, przez nas - Źródłowych Ludzi, których Dusze osiągnęły stan Unii, ta energia będzie schodzić do naszej materialnej rzeczywistości trzeciego wymiaru. Będzie uleczać, budzić i transformować świat. Nas samych. Ludzkość. To my modelujemy kształt ziemskiego doświadczenia. Róbmy to w świetle źródłowych intencji serca.

Kontekst przestrzeni

Zebrała się ucieleśniona energia żeńska (dwanaście kobiet) Ziemia, męskie Słońce, wysokie wymiary i Bóg. Przepływ się wzmocnił. Spotkanie odbyło się w trzecią bramę czerwcowych (trzech) szóstek 24-06-2022 (nie wiedziałam tego, dziewczyny mi uświadomiły) w czas letniego przesilenia i koniunkcji planet na niebie. Szóstka, to wibracja materii, potrójna szóstka – mistrzowska materia.

Materia to Ziemia, to kobiecość. To ucieleśniona twórczość, kreacja i rodzenie życia w czystej postaci. Czy mogło być lepiej? Było doskonale. Usiadłyśmy w kręgu. Nie trzeba było pytać, kto z czym przychodzi. Rozmowa potoczyła się sama. Widać było wyraźnie, że mamy czas łaski, czas błogosławieństwa i czas uzdrowień. Wypowiadanie, dzielenie się swoim doświadczeniem było uwalnianiem i oczyszczaniem. Przepływ siostrzeństwa, porozumienia Dusz, nawiązał się bardzo szybko. W prostocie bycia, bez żadnych skomplikowanych praktyk, nauk, warsztatów. Wystarczy być z poziomu serca, a wszystko zadziewa się samo. W Boskim Zamyśle duchowość, jest bardzo prosta: dzieje się sama, ponieważ jest częścią życia. Pozwól działać Boskiej Inteligencji, będącej podstawą Uniwersalnych Praw i podstawową cechą Przepływu Energetycznego. Słowem energia nastawia i wyrównuje się sama. Zaufaj. Pozwól przepływowi działać na tyle, na ile w danym momencie cię stać. Z drogą rozwoju będzie tego więcej.

Bóg przejawiony w człowieku

Oczyściłyśmy się poprzez rozmowę z tego, co w nas aktualnie pracuje, potem otworzyła się Źródłowa Cisza, która przychodziła ze Słońca. Bóg jak przez Okno Słońca patrzył na nas i jednocześnie patrzył na Siebie z Okien Naszych Serc. Niektóre były już otwarte na oścież, inne uchylone nieco, a w innych dopiero przecierano szyby z doświadczeniowego kurzu. To było doskonale piękne: Bóg Dotykał nas tak samo i różnie jednocześnie, adekwatnie do osobistego momentu rozwojowego. Maka Ziemia dała nam cud materii, życia, ciała i krystalicznej przestrzeni. Wzruszona widziałam, jak życie jest dla nas kochani - dla człowieka. Ono opiekuje się nami i dba, jakkolwiek byśmy tego nie widzieli lub nie czuli.

Tak wygląda nowy świat: to świat harmonii, gdzie każdy w Domu (osi) swojego istnienia, z Duszą w Unii, gdzie najważniejsze są relacje. Zbieramy się z naturalnej potrzeby bycia razem. Materia ma nam służyć do rozwoju duchowego (bo o ten w istocie rzeczy chodzi). Nie zabierzesz na drugą stronę nic, oprócz doświadczeń. Życie jest dla nas Kochani. W głębokim szacunku i pokorze dla niego, widzieć powinniśmy ciałem, sercem i świadomością, że to Bóg Sam Przejawiony w Różnorodności Form.

Tuż przed zachodem słońca otworzyły się bardzo wysokie przestrzenie i mogliśmy prosić o to, co nam potrzebne, tak na poziomie Duszy, jak i człowicześnstwa, życia, dla ogółu, Ziemi. Święty czas, gdy istoty i światy dziewiątego wymiaru (najbliżej Boga w naszym Wszechświecie) patrzą na nas. Naturalną ich potrzebą jest miłosierdzie; czynienie dobra, pomoc. Korzystajmy. Wszyscy jesteśmy jednością.

Odwrócenie rzeczywistości. Przejście

Nadawałyśmy na jednej fali. Po czasie uwalniania (uzdrawiania) i próśb, w sposób naturalny wynikła potrzeba zanurzenia się morzu – rodzącej macicy Ziemi. Woda to życie. Sześć osób zostało na brzegu, sześć weszło do wody (równowaga: uziemienie, kotwica do materii i woda ruch do nowego). W spokojnej, srebrnej, ukąpanej w złotych promieniach zachodzącego słońca wodzie, zrobiłyśmy trzy razy reset (całkowite zanurzenie). Ostatni z momentem zniknięcia Słońca. Wyszło to w sposób naturalny, byłyśmy połączone w jednym polu i byłyśmy prowadzone. Kiedy słońce zaszło za horyzont, jednocześnie wzeszło w energiach, przez co przestrzeń odwróciła się i widziałam, że wynurzamy się z wody do nowej rzeczywistości. Przeszłyśmy. Otworzyło się nowe. Tu i Teraz w tym miejscu, przez bramę człowieka otworzyły się drzwi do nowego. Takie procesy dzieją się w tej chwili punktowo na całej Ziemi, w różnych jej częściach. Ludzie prowadzeni, otwierają portale nowej rzeczywistości, która będzie się rozszerzać, by w końcu przesilić się i przejąć przestrzeń doświadczeniową trzeciego i czwartego wymiaru. Jeśli czujecie wezwanie z poziomu Duszy/ serca, zróbcie podobny proces u siebie. Może mieć on inną formę. Dajcie się poprowadzić. Trzeba połączyć się z serca, ciała, świadomości ze Źródłem, Ziemią i krystaliczną matrycą (siecią, linią) nowego czasu.

Gruntowanie nowej matrycy

Nie sądziłam, że to się zdarzy na spotkaniu: że otworzymy tutaj, w tym wymiarze, w tym miejscu na Ziemie drzwi do nowego. Z drugiej strony mogłam się tego spodziewać. Wiele naszych z Duszą przeskoków odbyło się na tej plaży i w morzu właśnie. Świbno to piękne miejsce mocy, ze świadomym borem nadmorskim i widokiem na Zatokę, Trójmiasto. Trochę jak na dachu rzeczywistości. Być może tam powstanie ośrodek rozwoju duchowego. Czas pokaże.

Potem spontanicznie uformował się krąg, w którym pięknie było widać przepływ energii pomiędzy nami i w którego środku bawiły się dzieci. Nastał czas rozluźnienia, jedzonka, zdjęć, rozmów, radości i wzruszenia. Na takich spotkaniach rodzą się przyjaźnie. Ludzie się odnajdują.

Wracając - już ciemną nocą, spotykałyśmy zwierzęta mocy. Wstrzymałam ruch samochodowy na ulicy, żeby jeż mógł bezpiecznie przejść. Auta czekały cierpliwie, nikt się nie złościł. Potem wszyscy sobie pomachaliśmy w radości i potrąbiliśmy w pozdrowieniach. Tak sobie to wyobrażam Kochani, tak to czuję sercem: nadchodzi czas, gdy jesteśmy w głębokim szacunku i miłości, uważni na świat, bo jesteśmy z nim integralną całością. Jeż, to inne oblicze mnie. Jesteśmy, bo on jest. Ten jeż, to Bóg i Ziemia w ciele. Jakże można go przejechać? To już jest ultrawrażliwość i jednocześnie dopiero jej początek w Bogu.

Jedna wielka ziemska rodzina. Gdy spadają zasłony doświadczeniowego bólu z nas, widzimy siebie jako siostry i braci w jedności w Matką Ziemią i Bogiem Ojcem.

Cisza, głębia, spokój, nakarmienie na każdym poziomie. Dziękuję Dziewczyny, że się stawiłyście. Zrobiłyśmy tego dnia dla siebie, naszych Dusz, dla świata i Boskiej Kreacji więcej, niż sobie (chyba) z tego zdajemy sprawę. Będzie policzone za zasługę.

Wracam ze spotkania w uniesieniu i głębokiej Unii, którą czuję do dziś. Wniosek jest jeden: odpuść, a dostaniesz. Duchowość wychodzi poza obszar weekendowych warsztatów. Duchowość jest naszą naturą, więc jest z nami zawsze. Nie wymaga nakładów finansowych, gadżetów, dalekich podróży. Bóg wszystko tak doskonale urządził, że JUŻ jesteś kompletny. Przestrzeń cię wspiera, byś odkrył siebie. Nic więcej nie potrzebujesz, jak siebie samego.

W istocie rzeczy, w osobistej podróży dążysz do Domu Źródłowej CISZY, która jest Unią z Bogiem. Nic ponad to, ponieważ nie ma nic więcej. Reszta jest pochodną tej Unii.

NA POCZĄTKU I NA KOŃCU ZAWSZE JEST CISZA.

Ahoj z podróży.

 

Ps. Wszytko odbyło się w potężnej, ale bardzo łagodnej sile. Jest zmiana jakości: po wysokich lotach nie ma (dla zrównoważenia) lotu w dół – co mi przeszkadzało. Jest ZEN środka, czyli właśnie Źródłowa Cisza - stan, bez którego nie umiem już żyć. Czy oznacza to, że nie będzie już więcej sztormów? Oczywiście, że będą. Bez nich nie byłoby rozwoju. Bez nich byłoby raczej nudno ;) Bez nich nie mogłabym w pełni cieszyć się człowieczeństwem. Ciemność  jest tłem dla światła w tym świecie.

Wskoczyłam na kolejne piętro fraktalnego rozwoju. Dusza siedzi teraz w Jaźni Duszy, odpoczywa trochę i pobiera nowe zadania. Ruszamy w nową przygodę. Na razie jest nauka, przekazywanie wiedzy. Dusza mówi: przyswajaj, ale zostań niezależna wobec reguł. Twoim przeznaczeniem jest iść poza ramami, by przynosić temu światu nowe jakości. Jak ja lubię tę wolność. Ramy ustalamy sobie same, przy (oczywiście) poszanowaniu Boskich Naturalnych Praw. Ostatnio w przestrzeni wybrzmiewa słowo POKORA. Im większą masz sprawczość, tym powinieneś mieć większy szacunek wobec życia. To wielki kredyt źródłowego zaufania.

Krystaliczne intencje serca są podstawą.

Trzymajcie się. Gratulacje dla tych, co w świetle i wsparcie dla tych, którzy w ogniu transformacji. Droga wciąż trwa.

Jesteśmy całością.

Wiatr zmian.

 

Poczytaj także:

Nowa Ziemia: proces wyłączania starej matrycy rozpoczął się.