W Przestrzeni Serca, W Domu Duszy - Blog - Sylwia Sadowska
Jeśli Bóg obdarzył nas talentami i darami, to nie po to, byśmy je ukrywali, ale po to, byśmy dzieląc się nimi z innymi, wspólnie wzrastali do lepszego życia."
W Przestrzeni Serca, to blog inspirowany moją Duszą.
Ziemskie życie jest czymś więcej, niż byciem w czasie od narodzin do śmierci. Prawdziwe istnienie, to wielowymiarowa podróż, której celem jest zjednoczenie w Bogu. Efektem tej podróży jest nieustający rozwój. Rozwija się Dusza i rozwijasz się Ty. W Przestrzeni Serca to dobre miejsce w sieci. Znajdziesz tu szereg przemyśleń i wniosków powstałych w procesie naszej podróży przez Wszystko Co Jest. Chcemy się z Duszą tym dzielić. Jeśli zainspirujemy lub pomożemy choć jednej osobie, to bardzo się cieszymy. To znaczy, że ma to sens.
Ps. Zapoznaj się z zakładką zasady korzystania z bloga. Dziękuję.
Sylwia Sadowska
Ważny, przełomowy czas dla materii (fizyczności) i jednocześnie tak naturalny: odkrywamy bosko przyrodzone nam źródłowe atrybuty. Dostajemy dostęp do jakości, które w sposób naturalny przenikają Przestrzeń jako Ciało i Dzieło, czyli Kreację Boga.

Na umówione spotkanie ciało przygotowywało się trzy dni, śniąc intensywnie o swoich sprawach. Jego tożsamość stanowią nie tylko doświadczenia z obecnego życia, ale także drogi ciał poprzednich wcieleń i historie ciał z poziomu rodu, a nawet ludzkości. Zbiorowo tworzymy tutaj sumę ziemskich doświadczeń. Tę perspektywę jako zbiorową, przyjmujemy nie tylko my - ludzkość, ale także Matka Ziemia.

W sercu rozlewa się ciepło. Znam ten stan, to uśmiech Duszy. - Popiszemy? - Pyta. - Oczywiście. Zrobię tylko kawkę. - Z przyjemnością. – Cieszy się Dusza.
Początki i zakończenia są kwestią perspektywy. Nie bój się puszczać, tego co chce odejść. Robimy miejsce na nowe.
Nasze potrzeby są ważne. Obecnie na Ziemi kształtuje się nowy model życia bosko zjednoczonego człowieczeństwa. Czego ci potrzeba do spełnionego bycia?
Kiedy przebywam w przestrzeniach podświadomości, jestem wtedy w szczególnej uważności. Rozumiejąc prawa energetyczne, doskonale zdaję sobie sprawę z tego, że podróżując w określonych polach energetycznych, przyciągam, czy dostaję z przestrzeni życia materialnego odwzorowanie zdarzeń. Podobne przyciąga podobne. I tak to jest.

Dni piękne i błogie. Dni dobre, pełne słońca, co nie znaczy, że pozbawione życiowego balastu. Plus i minus w parze. Unia.
Już trzeci sezon (po procesach integrujących dno podświadomości) jak Dusza chowa mnie w cyklu zimowym w kwantowej gęstości (czerni) Matki Ziemi. Wygląda, że przesiedzę tu najbliższych parę miesięcy. Cykl zimowy jest czasem planety w nas.
Dusza mówi: ciało jest procesem najdłuższym, bo gęstym.
Kiedy w sobotę 09.09.23 wyjechałam za most wyspy Sobieszewskiej, zrobiła się cisza w mojej przestrzeni. Poczułam w sobie Wielki Ocean. Delikatnie falował, obmywając brzeg. Był Łagodną Nieskończonością.
To było najbardziej rozciągnięte w czasie przejście. Jak wszystko razem poskładać, przygotowania do stanięcia w TU, trwały od stycznia.
Dusza/Energia weszły w stan Ciszy, żeby mi coś pokazać. Życiodajny Bezruch, którym jest Sam Bóg.
Bo chodzi o takie połączenie z Duszą, kiedy czujemy się w niej zanurzeni w każdej minucie swojego życia. Od tej pory i na zawsze. Z Duszą ZAWSZE staje się możliwe.
Kiedy spotykam Wielką Duszę, zastanawiam się, co ona robi w takim świecie jak Ziemia. Ano w podstawach poszukuje życia, czyli Boga. Myślę, że każdą Duszę można nazwać Wielkim Badaczem Życia. Poszukiwaczem Boga w Odmętach Wszechświatów, które w istocie rzeczy są Nim Samym. Jego Wielką Kreacją.

W osobistym procesie transformacji, Ziemia rozbudowuje swoje ciała energetyczne i ciało biologiczne, w związku z czym rozwija się wszystko, co tu jest, także świat Dusz.
Energetycznie skończył się czas letniego przesilenia, który był jednocześnie kolejnym kwantowym przeskokiem w procesie ewolucji planety i ludzkości. Rozwijamy się.

Człowiek jest istotą dialogu, czyli wymiany energetycznej, obiegu informacji w sobie i z przestrzenią. To nasz naturalny stan.
Zbliża się do nas następna fala energetyczna, której kulminacja będzie miała miejsce z letnim przesileniem (21.06.2023 godz. 16.57/ google). Jej pierwsze symptomy można już odczuć w energiach. Między innymi zwiększa się krystaliczność przestrzeni, dzięki czemu możliwy jest pełniejszy kontakt ze światem energii, istotami innych wymiarów, domami duchowymi, kontakt z Duszą, kontakt ze sobą samym.
To taka Dusza, która jest światłem Boga. Nim się zasila, w Nim jest zanurzona i w Nim wzrasta. Kiedy Anielska Dusza się rozświetli, światło Boga przejawia się poprzez wcielenie, które jest, najogólniej ujmując, Dobrym Człowiekiem kochającym siebie, innych i życie.
Jakie było moje zdziwienie, kiedy ciało powiedziało: nie wiem kim/ czym jestem.
Zasada jest prosta: to z którego miejsca (piętra) siebie tworzysz, z tego dostajesz. To uniwersalne prawo energetyczne.
Moja Dusza to samotny wilk, który lubi chodzić swoimi ścieżkami. Moja Dusza nie lubi poddawać się regułom i często, idąc poza nimi płaci cenę samotności. Moja Dusza najlepiej realizuje się w wolności. Ziemskie reguły, którym musi się poddawać wpędzają ją w kiepski nastrój. Taką niepodległość mają silnie zaznaczone nasze dzieci i to z każdym rocznikiem coraz mocniej. To one bezkompromisowo zmienią ten świat. My szykujemy im grunt.

Dusza wprowadziła na kolejny poziom energetyczny. Układa i dopełnia się nowa tożsamość związana z boskością w nas.
Mam niepokorność w sobie. Niezależność. Wszystkiego chcę się dowiedzieć sama. Chcę, by wiedza o Wszechświecie była moim własnym doświadczeniem, efektem mojej osobistej podróży przez istnienie.