W Przestrzeni Serca, W Domu Duszy - Blog - Sylwia Sadowska
Jeśli Bóg obdarzył nas talentami i darami, to nie po to, byśmy je ukrywali, ale po to, byśmy dzieląc się nimi z innymi, wspólnie wzrastali do lepszego życia."
W Przestrzeni Serca, to blog inspirowany moją Duszą.
Ziemskie życie jest czymś więcej, niż byciem w czasie od narodzin do śmierci. Prawdziwe istnienie, to wielowymiarowa podróż, której celem jest zjednoczenie w Bogu. Efektem tej podróży jest nieustający rozwój. Rozwija się Dusza i rozwijasz się Ty. W Przestrzeni Serca to dobre miejsce w sieci. Znajdziesz tu szereg przemyśleń i wniosków powstałych w procesie naszej podróży przez Wszystko Co Jest. Chcemy się z Duszą tym dzielić. Jeśli zainspirujemy lub pomożemy choć jednej osobie, to bardzo się cieszymy. To znaczy, że ma to sens.
Ps. Zapoznaj się z zakładką zasady korzystania z bloga. Dziękuję.
Sylwia Sadowska
Na tym etapie globalnej ewolucji przestrzeń zmusza nas do zajęcia się sobą i to nie jest już kwestia wyboru, czy ochoty. To o prostu konieczność, jeśli mamy się tu utrzymać.
Po sześciu miesiącach pobytu na ziemskiej drabinie energetycznej, Dusza potrzebuje regeneracji i oddechu w wyższych wymiarach. Ten świat jest dla niej ciężki. Może dotarcie do źródeł światła, spowoduje, że nie będzie się męczyć tutejszym smogiem?
O tym, jak z gleby cierpienia, rodzi się piękno istnienia.
Jednym z podstawowych ziemskich celów ewolucyjnych Duszy, jest uzyskanie niezakłóconego dostępu do człowieka w świecie oddzieleń i zasłon. Dostęp Duszy (wielowymiarowości, kosmiczności) i jej pełne przejawienie w materii, jest ewolucyjnym wyzwaniem, w którym podróżująca w doświadczeniowej wędrówce Dusza jest aktywnie wspierana.
Zaraz jak tylko Dusza odebrała nową kryształową matrycę ciała od matki Ziemi i przeminął nowy rok, czas w którym kolektywnie te matryce były łączone z naszymi ciałami fizycznymi u istot gotowych do tego procesu, Dusza rozpoczęła przenoszenie się do kolejnego źródła w ziemskiej drabinie ewolucyjnej.
Wypełnij się krystalicznością i zobacz jakie masz możliwości.
Wpis jest sprawozdaniem z mojego doświadczenia czasu energetycznego grudnia 2023 i przełomu stycznia 2024.
W dniach 27.12.2023 - 05/07.01.2024 w polu globalnej ewolucji, dzieje się aktywacja krystalicznych i kryształowych struktur planetarnych. Jesteśmy proszeni o wsparcie procesu, poprzez aktywny udział w nim.
Jak to wygląda dziś, po sześciu latach rozwoju, od pierwszego wpisu na ten temat (wrzesień 2017).
Czas Powagi. Wielkiej Ciszy, która jest Świadomą Obecnością. Ciszy, która nie mówiąc nic, przekazuje Wszystko. Czas Obserwacji, gdy wszystko co masz, kim jesteś, przygląda się Wszystkiemu Co Jest.
Ważny, przełomowy czas dla materii (fizyczności) i jednocześnie tak naturalny: odkrywamy bosko przyrodzone nam źródłowe atrybuty. Dostajemy dostęp do jakości, które w sposób naturalny przenikają Przestrzeń jako Ciało i Dzieło, czyli Kreację Boga.
Na umówione spotkanie ciało przygotowywało się trzy dni, śniąc intensywnie o swoich sprawach. Jego tożsamość stanowią nie tylko doświadczenia z obecnego życia, ale także drogi ciał poprzednich wcieleń i historie ciał z poziomu rodu, a nawet ludzkości. Zbiorowo tworzymy tutaj sumę ziemskich doświadczeń. Tę perspektywę jako zbiorową, przyjmujemy nie tylko my - ludzkość, ale także Matka Ziemia.
W sercu rozlewa się ciepło. Znam ten stan, to uśmiech Duszy. - Popiszemy? - Pyta. - Oczywiście. Zrobię tylko kawkę. - Z przyjemnością. – Cieszy się Dusza.
Początki i zakończenia są kwestią perspektywy. Nie bój się puszczać, tego co chce odejść. Robimy miejsce na nowe.
Nasze potrzeby są ważne. Obecnie na Ziemi kształtuje się nowy model życia bosko zjednoczonego człowieczeństwa. Czego ci potrzeba do spełnionego bycia?
Kiedy przebywam w przestrzeniach podświadomości, jestem wtedy w szczególnej uważności. Rozumiejąc prawa energetyczne, doskonale zdaję sobie sprawę z tego, że podróżując w określonych polach energetycznych, przyciągam, czy dostaję z przestrzeni życia materialnego odwzorowanie zdarzeń. Podobne przyciąga podobne. I tak to jest.
Dni piękne i błogie. Dni dobre, pełne słońca, co nie znaczy, że pozbawione życiowego balastu. Plus i minus w parze. Unia.
Już trzeci sezon (po procesach integrujących dno podświadomości) jak Dusza chowa mnie w cyklu zimowym w kwantowej gęstości (czerni) Matki Ziemi. Wygląda, że przesiedzę tu najbliższych parę miesięcy. Cykl zimowy jest czasem planety w nas.
Dusza mówi: ciało jest procesem najdłuższym, bo gęstym.
Kiedy w sobotę 09.09.23 wyjechałam za most wyspy Sobieszewskiej, zrobiła się cisza w mojej przestrzeni. Poczułam w sobie Wielki Ocean. Delikatnie falował, obmywając brzeg. Był Łagodną Nieskończonością.
To było najbardziej rozciągnięte w czasie przejście. Jak wszystko razem poskładać, przygotowania do stanięcia w TU, trwały od stycznia.
Dusza/Energia weszły w stan Ciszy, żeby mi coś pokazać. Życiodajny Bezruch, którym jest Sam Bóg.
Bo chodzi o takie połączenie z Duszą, kiedy czujemy się w niej zanurzeni w każdej minucie swojego życia. Od tej pory i na zawsze. Z Duszą ZAWSZE staje się możliwe.
Kiedy spotykam Wielką Duszę, zastanawiam się, co ona robi w takim świecie jak Ziemia. Ano w podstawach poszukuje życia, czyli Boga. Myślę, że każdą Duszę można nazwać Wielkim Badaczem Życia. Poszukiwaczem Boga w Odmętach Wszechświatów, które w istocie rzeczy są Nim Samym. Jego Wielką Kreacją.