Chodzi wyłącznie o MIŁOŚĆ.
Droga przez Istnienie jest nieustającą podróżą ku spełnieniu w Miłości. Kiedy słucham opowieści Duszy o emocjach i doświadczeniach poprzednich wcieleń, widzę jedną prawidłowość: wszystko, co wcielenia robiły wynikało z miłości lub jej braku.
Jedynym motorem naszych postępowań (uświadomionym lub nie) i celem w ogóle, jest doświadczanie miłości. Z jej obecności lub nieobecności biorą się motywy naszych postępowań. Jedynym celem/ założeniem podróży naszych Dusz jest doświadczanie stanu miłości albo jej braku.
Miłość to pojęcie wielowymiarowe. Miłość do mężczyzny/ kobiety, miłość dziecka do rodzica/ rodzica do dziecka. Miłość do Boga, miłość do ojczyzny, miłość do przyrody, do Ziemi, miłość do ludzkości. Miłość bezinteresowna, czekanie na miłość, utrata miłości, strach przed miłością, brak miłości, miłość toksyczna, miłość zabójcza, odrzucona miłość. I najważniejsza miłość: miłość do siebie samego.
Wszystko co istnieje we Wszechświecie nasycone jest miłością, bo On sam stworzony jest z miłości Boga.
O czym myślimy u schyłku naszego życia? Nie o tym co udało nam się zgromadzić, ale o tym ile miłości (lub nie) doświadczyliśmy w życiu i jak bardzo (znów) kochamy (lub nie) życie.
Droga przez życie jest nieustającą podrożą ku spełnieniu w Miłości. I to jest jedyna prawda naszej wędrówki przez Wszystko Co Jest.
Droga Duszy przez Istnienie w jednym z najbardziej podstawowych aspektów jest wyjściem z Domu Boga/ z Domu Milości/ z Domu Światła i wędrówką (ewolucją), by tam na powrót powrócić.
Taki wniosek.
Poczytaj także:
Matryca Wszechświata: Kreacja Świadomości, Kreacja Serca.
Integrowanie świadomości Duszy.