Menu
Brama Lwa 2020

Zbliża się do Ziemi przypływ energetyczny jakiego ten świat jeszcze nie widział. Przyzwyczajajmy się do wysokich stanów energetycznych.

Perspektywa

We Wszechświatach mówi się o tym wzniesieniu (Ziemia przechodziła ich już kilka) że jest unikatowe w skali Omnidoświdczenia, ponieważ wznosi się razem energia i materia.

Czyli Tu, w tym świecie, w tych ciałach mamy możliwość doświadczyć najwyższych/ źródłowych stanów energetycznych. To jest jakość ewolucyjna, którą testuje się w świecie typu Ziemia (czyli materialno-energetycznym) po raz pierwszy w skali Boskiego Doświadczenia. Wszystko zmierzało do tego momentu w drodze ewolucji Boskiej Kreacji. Jeśli sprawy się pięknie potoczą, ten model wzniesienia będzie obowiązywać w innych tego typu światach (materialno-energetycznych) aż do czasu kolejnej ewolucji. Ten model wzniesienia zdecydowano się wypróbować na planecie Ziemia, na rasie ludzkiej. Między innymi dlatego, ponieważ stopień naszego oddalenia od źródłowej pamięci był/ jest znaczny. Sprawdzane jest, czy możliwe jest wyprowadzić nasz świat z rejonów o znacznej ciemności doświadczeniowej, do stanów wysokiego światła.

Wszystko, cokolwiek się działo na Ziemi w przeszłości i teraz, prowadziło do tego momentu, w którym jesteśmy w Historii Boskich Dziejów. Mu tu jesteśmy Kochani. Bierzemy w tych przełomowych czasach i procesie czynny udział, zanurzeni w fizycznych ciałach w materii i zapomnieniu, tego czasu i tej przestrzeni. To jak być na pierwszej linii frontu przemian. To historyczne, niezwykłe i ekscytujące. Spojrzyj na siebie z góry, przyjrzyj się z perspektywy Duszy. Spojrzyj ponad sobą, a ujrzysz.

Bóg doskonale bawi się w tym momencie naszej drogi. Jest w pełni zaangażowany w to, co dzieje się w tej chwil, w tym świecie. To jest taki świat, na który Bóg chętnie kieruje swój wzrok. Ziemia jest światem, do którego wyruszają Dusze by doświadczyć życia w materii, by z kolei Bóg mógł tego doświadczać w nich/ w nas. Moment naszego wzniesienia, moment, w którym powracamy do Domu Boga, do siebie samych, jest tym czasem, który powoduje że On jest podekscytowany i zaangażowany.

Zbliża się do nas potężna fala, która zaleje Ziemię źródłową energią. W tej fali przyjdzie do nas bardo silna, wręcz dotykalna Boska Energia. Nie może być inaczej w moim odczuciu: wszyscy na tym skorzystamy, jak na fali przypływu, która nas wyniesie w nowe rejony doświadczenia. To będą piękne rejony. Co raz piękniejsze. Czekamy na przypływ. Potem będzie już tylko szybciej i piękniej. Może nas dotykać wrażenie nienadąrzania. Energia przyspiesza, materia jest gęsta. Ja już tak mam. Zdaje się, że dni obracają się coraz szybciej, pory roku także. Wszystko jest poprzesuwane, biegun Ziemi także się przesuwa, pomału, aby nas tutaj nie zmiotło. Czas to się spręża, to rozprężna. Bywa często, że nie pamiętam biegu dnia, biegu materii, zanurzona w wewnętrznych wymiarach. Te zanurzenia dzieją się samoistnie. To wręcz nierealne momentami. Rzeczywistość wydaje się nieraelna. Sny nabrały zupełnie nowego wymiaru. Są świadomym podróżowaniem.

Przyspieszenie, transformacja, ciało

Mniej więcej od około 17.07 odczuwam już echa tej fali. Z każdym dniem co raz wyraźniej. Wcześniej jeszcze obserwuję w przestrzeni przyspieszenie, które się teraz bardzo nasila. Energia już nawet nie płynie, a wręcz zasuwa. Wszystko śmiga jak na świetlnych autostradach. Krystaliczność przestrzeni już się nie zadziewa - ona nas zalewa. Zdumiewam się. Mam oczy szeroko otwarte. Ciągle potrzebuję być w tym zanurzona - wychodzić na dwór, wystawiać się do przestrzeni na słońce, wiatr, żywioły, naturę. Łączyć się z Ziemią w tym procesie. Tak z poziomu ciała (szczególnie nawet) jaki i energii. Tak jakby ciało potrzebowało zanurzać się w przestrzeni zmian, by się z tym połączyć, dostosować, zlać z przestrzenią do zjednoczonego przepływu. Tak na poziomie Ziemi, jak na poziomie kosmicznym. Rzeczywistość wydaje się momentami tak wyostrzona (krystaliczna), że aż nierealna. Życie materialne, czynności, ciała są jakby obok, na drugim planie. Jest wschód, zmierzch, za chwilę kolejny wschód - zmierzch. Gdzie jest czas? Wszystko stapia się w całość, w której punktem centralnym jest Wszechświat Serca. Bardzo wysokie stany połączenia. Patrzysz w przestrzeń, a spojrzenie nie zatrzymuje się na tej gęstości/ rzeczywistości, na elementach przestrzeni, tylko leci przez Wszechświaty do Boga i Uniwersum. Możesz spojrzeń gdzie chcesz. Świat, przestrzeń, czas odległość - nie ma ich jest wielkie połączenie. Wszystko stoi otworem, przestrzeń pełna gwiazd.

W przypływie (bo to się dzieje falowo), kontakt z Duszą bardzo się wyostrza, tak jakby nie było pomiędzy nami czasu i przestrzeni, oddalenia. Jesteś po prostu w wielkiej jedności Tu i Teraz, we wszystkich miejscach Boskiego Stworzenia jednocześnie. Krystaliczność telepatycznych przekazów, świadomości, odczuwania, ciała. Żadnych zaszumień, żadnych przeszkód. Pełna klarowność i pełen przepływ. Nie ważysz nic. Ani twoja energia, ani twoje ciało, ani twoje myśli.

W czasie osobistej mocy

Stanąć we własnej mocy, to jest teraz na ten czas. Każdy zrobi to w takim stopniu, w jakim momencie rozwoju jest. Zobaczyć siebie w centrum, jako zjednoczoną w sobie i ze Wszystkim istotę materialno-energetyczną. Energie, które przychodzą pomogą nam tego doświadczyć. Mamy ujrzeć/ przypomnieć sobie swoją boskość.

Bóg przychodzi na Ziemię, taka jest jego wola. To jest kolejny krok w Jego ewolucji. On chce zaistnieć w nas Tu. Możliwość boskiego przejawiania się w nas, pozwoli Mu doświadczyć materii w niezliczonej ilości odsłon, a będzie ich/ nas ogrom: ludzi przejawiających Boga na Ziemi. Każdy w swoim zakresie, w zakresie woli, powołania i działań Duszy. W tym czasie (28.07) gdy fala dotrze do Ziemi On przyjdzie. Dalej nie wiem co będzie. Reszta jest podróżą w tym co jest. Sprawy kształtują się na bieżąco. Dusza mówi, że Bóg w takim nasileniu rzadko rusza się z Centrum. Tym bardziej jest to ekscytujące, bo przychodzi do nas. Jak ważny to czas i moment dziejów? Mogę to tylko poczuć sercem.

Jesteśmy ostatnio w stanie źródłowej wdzięczności. To taki stan, gdy serce rozpuszcza się i jednoczy ze Wszystkim w Unii Istnienia. Bardzo wysoki stan. Dużo pracujemy. Wiele Dusz chce spotkać się w tym właśnie czasie. Do 15 sierpnia będzie intensywnie. Dalej się zobaczy.

Brama lwa

Jako ramę dla obecnego czasu przyjęłam czas astrologicznego lwa 23 lipca – 22 sierpnia z centrum 08.08 jako ośrodka energetycznego dla przepływu energii. Dla mnie jednak ten przepływ będzie cały czas w tym czasie, będzie szedł falami. Jedyna różnica to poziom jego nasilenia: początek-szczyt-koniec. Energie tego czasu zapoczątkują kolejne procesy, które są nam pisane w tym roku, jako przełomowym, wznoszącym nas i Ziemię na kolejne poziomy energetyczne, poziomy doświadczania. Do końca roku na pewno pranie energetyczne trwa.

Tegoroczne energie pozwolą nam zobaczyć siebie/ Dusze w poziomach źródłowych. Nadchodzi czas manifestacji Boga tu na Ziemi. To się odbędzie poprzez nas. Bóg przejawi się w nas. W najpełniejszym wymiarze jest to możliwe dzięki zjednoczeniu człowieka z Duszą, aby ona mogła być przewodnikiem wysokich wymiarów do nas i do tego świata. Dlatego tak ważna jest ewolucja Duszy i połączenie/ zjednoczenie człowieka z nią.

Mamy tu zmieniony/ odwrócony dotychczasowy schemat: po źródłowe energie sięgaliśmy od dołu, od ziemi do góry. Teraz Góra chce przyjść tu - na dół, do materii, by bezpośrednio działać, budować, doświadczać tego świata i nas samych. Dzieje się to tak na poziomie Duszy, jak i Domu Duchowego, i Boga. Oni chcą doświadczać na wciąż nowych poziomach, ponieważ wszystko jest ewolucją. Ziemia wchodzi w kolejne etapy z gęstego wymiaru oddzielenia, niepamięci, zapomnienia, nieświadomości. A skoro ona to także wszystko co tu istnieje.

Parametry serca

To jest ta przestrzeń, z której dzieje się ziemskie wzniesienie. Jeśli chcesz być na bieżąco i w połączeniu, wykonaj wewnętrzną pracę nad przesunięciem widzenia z umysłu do emocji. Myśli są językiem głowy. Emocje są językiem serca. Chodzi o to, by połączyć je do harmonijnej współpracy, by się na wzajem dopełniały i stwarzały człowiekowi przestrzeń do świadomego, wolnego życia w pełni. Droga serca, to droga pierwiastka kobiecego w nas, a każdy ma męskie i żeńskie w sobie. Wyzwolenie potencjału żeńskiego w świecie, jest jak powrót do domu. To proces.

Sztorm energetyczny w jakim już jesteśmy, a za chwilę jeszcze mocnej będziemy skąpani, powoduje silnie przyspieszenie w nas, co się odbija na emocjach i umyśle. Wybija nam kanalizę emocjonalną do oczyszczenia, galopuje umysł. Wykonaj wewnętrzną pracę nad uporządkowaniem i zdyscyplinowaniem wewnętrznych aspektów. Staniesz się wolny w sobie, gdy będziesz potrafił świadomie sobą zarządzać. Emocje, myśli są jak chmury na niebie.Trochę wiatru i po wszystkim. Nie przywiązuj się, bądź w naturalnym przepływie. Stań się obserwatorem, pozwól przepływać przez ciebie temu, co potrzebuje być uwolnione do wolności. Ziemia także się oczyszcza. Jej podświadomość buduje m.in. kolektywna świadomość, czyli suma ludzkich doświadczeń. Czas na porządki. Nowe energie nam to umożliwiają.

Dla mnie tegoroczny czas mocy lwa, to czas źródłowych manifestacji i otworzenia drzwi do powołania Duszy w tym świecie.

Przyjdzie do nas Bóg jako Świadoma Energia/ Istota. Jak lustro pokaże nam nas samych w najpiękniejszej/ źródłowej wersji. Będziesz w stanie to zobaczyć?

Oczywiście fala działa wielopoziomowo: ponownie dla jednych będzie to czas przebudzenia, dla drugich wsparcia w drodze, dla innych czas manifestacji. Prawo wolności wyboru obowiązuje nadal. Dlatego zadaj sobie pytanie: czego potrzebujesz, czego chcesz i z uświadomionymi intencjami bądź gotów, kiedy On przyjdzie i zapyta: dokąd zmierzasz?

Bądź gotowy. Zawsze jesteś gotowy.

Bóg da ci dokładnie to, czego chcesz. Na ile będziesz mógł zobaczyć to, co On wam przynosi w darze, jest kwestią wewnętrznego rozwoju.

Taki czas przychodzi dla Ziemi, dla ludzkości, gdy oświeceni będą chodzić po ulicach i żyć zwyczajnym życiem. Bo to będziemy my i to stanie się elementem naszej codzienności. Mam nadzieję, że nadejdzie taki czas, gdy stanie się to normalne i powszechne. We mnie, w tobie Bóg będzie się spotykał z samym sobą.

Bóg schodzi na Ziemię kochani. Domy Duchowe, Dusze i my mamy w zjednoczeniu świadomie być. Świadomie sercem.

Nowe już trwa. Niezaprzeczalnie. Wewnętrznej uważności wam życzę, pozostania w swoim centrum, w jedności z Duszą i idziemy dalej. Gdziekolwiek też jesteś w tym momencie drogi - jesteś na właściwym miejscu, więc niczym się nie martw. Wszechświat się Tobą opiekuje. Wszystko jest połączone.

Ps. Jeśli Bóg chce zejść przez człowieka do materii tego świata, potrzebuje przejść przez bramę ciała czyli objawić się w nas. Tysiące takich odsłon, w tysiącach ludzi pozwoli Mu oglądać siebie w nieskończonej liczbie materialnych perspektyw. I to jest kolejny krok ewolucyjny dla Niego Tu.

Ps.2. Na fali wzniesieniowej każdy z nas ma inny/ różny pojazd, inną łódź, dlatego każdy z nas jest innym, właściwym dla siebie miejscu. Tym pojazdem jest nasza Dusza. W jakim jest momencie, w jakiej kondycji, na ile oczyszczona, na ile w ewolucji do nowego? Warto mieć tego świadomość.

Zależy więc, w którym miejscu jesteś z Duszą: albo przypływ cię powali, pokazując co twoje, albo pomoże ci wykonać kwantowy skok. Jedni będą się niepokoić, nie rozumiejąc co się dzieje, drudzy bedą się cieszyć. Taki to czas. Wierzę, że żadna Dusza będąca w rozwoju i ta, która jest przeznaczana do niego, nie zostanie bez  wsparcia. Po to Bóg tu przychodzi między innymi. Żeby pracować na swoich cząstkach. Wierzę, że ci, którzy śpią poczują się w przypływie lżej, lepiej, przejrzyściej, krystalicznej.

Bóg zmierza do Ziemi. Takiego spływu energetycznego ten świat jeszcze nie widział. Ziemia zostanie ukąpana i jak na fali wyniesiona w kolejne rejony energetyczne. Potem będzie już tylko szybciej. Zadziwimy się nie raz. Boską Krystaliczność będziesz widział tak jasno, jak bardzo twoja Dusza zdąrzyła się oczyścić z warstw doświadczeniowych do tego momentu oraz połączyć cię ze źródłowymi parametrami serca i świadomości. Każdy zaś, kto jest w drodze ostatecznie ma tę krystaliczność w sobie ujrzeć i doświadczyć jej jako przejawienia w materii codziennego życia. Taki jest cel.

Możesz mieć poczucie, że nie nadążasz, a ciało może czuć się źle. To w cenie na ten czas. Przechodzimy bardzo silne i lawinowe przemiany. Już nie zadaję pytań czy ujrzę jeszcze choć początki nowego. Energia tak przyspieszyła i nadal to robi, że to pytanie straciło sens.

Ahoj Gwiezdni Serferzy.

Wszyscy jesteśmy Chrystusami. Bez wyjątku. Bawimy się też w życie. Raz jesteśmy budowniczymi, raz budowanymi i tak to jest.

Czas między wymiarami.

Ujrzyj swoją wielkość.

Rok 2020 - moja ulubiona synchroniczność liczbowa mówiąca o połączeniu z Bogiem.

O wibracjach liczb poczytasz TUTAJ.

O tym jak pracować z energiami Bramy Lwa poczytasz TUTAJ.

Aktualności czasu Bramy Lwa 2020 TUTAJ.