Nowa Ziemia: Dojrzewanie ludzkości.
Nauka Duszy jest teraz bardzo prosta: bezwarunkowo trzymaj się siebie, swojego centrum, wartości, wewnętrznej mądrości. Tylko tak względnie spokojnie przetrwasz zbiorowy chaos zmian.
A mamy czas weryfikacji ku ewolucyjnej dojrzałości, którego istotną częścią jest proces rozświetlenia Duszy i transformacji człowieka (ciała) do tego stanu. Jest to związane między innymi z przejawieniem i możliwością wykonywania źródłowych, a także ewolucyjnych zadań Duszy na Ziemi. Aby ona mogła przejawić je do materii, potrzebuje gotowego do tego ciała. Człowieka źródłowo z nią zjednoczonego, najlepiej w stopniu jak najwyższym czy najbardziej możliwym.
Dla mnie osobiście boską mądrością Duszy w nas, jest mądrość serca i ciała. Umysł to jedynie telewizor do wyświetlania danych w postaci myśli, wizji, uświadomień. I to taki, któremu w tym świecie nie zawsze można ufać z tym, co pokazuje. Głowę, tak jak uczyła Dusza, zawsze weryfikuję sercem i ciałem, patrząc, co one na to. Ta weryfikacja jest w tej chwili już bardzo prosta: to zasada zgodności, wewnętrznego dobrostanu lub jego braku.
Siła kreacji
Kreujesz, czy zdajesz sobie z tego sprawę, czy nie. Kreujesz, ponieważ żyjesz. Wraz z ewolucją planety, poziom tworzenia i manifestacji rośnie, albo raczej dopełnia się o górne poziomy energetyczne (wibracyjne) człowieczeństwa (Duszy). W coraz większym stopniu to, w co wchodzimy, z czym się łączymy, co jest dla nas istotne, staje się naszą rzeczywistością. Trzeba to w pełni rozumieć. Trzeba być tego absolutnie świadomym.
Z przestrzeni podaje się nam różne rzeczy, ale to my jako ludzkość, naszymi myślami, emocjami, działaniami karmimy zbiorowe. Nie urośnie nic, czego jako kreatorzy nie podejmiemy i nie napompujemy naszym zaangażowaniem. Obyśmy czynili to świadomie.
Sito ewolucyjne nadal przesiewa. Kolejne spływy i etapy energetyczne weryfikują ludzkość, dotąd, aż wyszlifują się najlepsi i to oni zbudują nowy materialny świat. Wizjonerzy, ludzie serca, mistrzowie ciała, nauczyciele, technolodzy, twórcy nowego systemu. Będzie to świat harmonii ludzkości z Matką Planetą. To wydaje się być dość odległą przyszłością. Tym czasem przestrzeń nadal nadbudowuje się warstwowo, gdyż życie i kreacja, cały czas odbywają się, tak w gęstościach jak i lekkościach energetycznych. Ruch ewolucyjny porusza ziemską przestrzeń. Nie wykluczone, że będziemy egzystować w różnych warstwach wibracyjnych, choć w Tu i Teraz wszyscy zanurzeni jesteśmy w jednej materii. Żyjąc obok siebie, nie będziemy rezonować ze sobą. To trochę tak jakbyśmy się nie widzieli.
Świat ziemskiej względności: niesamowita przygoda i niełatwe zadanie dla Duszy, człowieka
Od zeszłego roku mam wrażenie, że chaos transformacyjny w zbiorowym narasta. Bycie w ciszy serca, umysłu, ciała, to w tej chwili najlepsza opcja. Kto dotarł do tych obszarów w sobie, ten żyje we względnym spokoju. Trzeba być świadomym, że funkcjonujemy w dżungli. Trzeba dbać o czystość własnego domu: umysłu, serca, ciała. Dbać dla Duszy, dla obecności Boga. Dbać dla połączenia z samym sobą i Matką Planetą.
Osobiście nie chodzę teraz do zbiorowego wcale. Ze względu na osobiste zmiany i dla świętego spokoju, który cenię ponad wszystko. Napływającą przestrzeń zdarzeń weryfikuję kompatybilnością z ciałem i sercem. Szczerze mówiąc mało co ze zbiorowego jest ze mną na ten czas zgodne. Przyroda najpełniej jako nieuwarunkowana. Tu naprawdę spotykam się z prawdą i Siłą Życia, z Matką Planetą. Spotykam się (Dusza spotyka) w ciele i przez ciało. Do tego dążyła. To połączenie, to tak niezwykły, mistyczny i niezwyczajnie zwyczajny stan, że często wywołuje płacz wzruszenia, jaśnienie serca i ciała, zachwyt. Potrzebę dziękczynienia, celebrowania daru świadomego, wolnego życia w wewnętrznej jedności.
Dojrzewanie ludzkości
To hasło wybrzmiało w przestrzeni już kilka tygodni temu. Co ono oznacza? Że jako istoty ludzkie osiągamy wewnętrzną dojrzałość, także duchową i energetyczną. Jedność w sobie, z życiem, z Duszą. Jedność w Bogu.
Dojrzałość ludzkości, to także umiejętność stawania w osobistej mocy, trwania przy sobie, własnych wartościach i celach. To sztuka bycia w obserwacji wobec siebie samego przede wszystkim i wobec życia. Umiejętność świadomego podejmowania decyzji, zgodnie z wewnętrznym dobrostanem. To rozumienie, że jesteśmy odpowiedzialni za rozświetlenie siebie. Razem zaś, jako światłe ludzkie ziarna, tworzymy w zbiorowości siłę i nową jakość Matki Planety. To głęboki szacunek dla życia, wszystkich jego form i przejawień - tych pięknych i trudnych. To pokora i świadomość, że świat względności, to prawo do różnych perspektyw. To dbanie o siebie w toku życia, ze świadomością, że niespodzianki mogą się tu przytrafić każdemu. Dla mnie osobiście, to także dojrzałość bycia z Duszą, gdzie wyszłam z roli nieświadomego, prowadzonego dziecka i stałam się partnerem. To świadomość siebie i ludzkich aspektów w nas. Umiejętność zarządzania tym. To zdawanie sobie sprawy z własnej dualności i świadome poruszanie się wobec faktu. To wreszcie rozpoznanie zasad tutejszej gry. Współpraca z Życiem i Oceanem Energii. To rozpoznanie naturalnych praw, także tych kosmicznych. To zrozumienie wreszcie, że przez nas przejawia się doskonałość Boskiej Kreacji.
Część ludzkości wchodzi właśnie w taki stan istnienia. I to oni budują nową jakość planetarną. Ta jakość jest podwaliną pod nową rzeczywistość, nowy porządek świata, który rodzi się ze stanu świadomej dojrzałości ludzkości, prowadzonej przez światło Dusz.
DOKONUJ ŚWIADOMYCH WYBORÓW. DOBROSTAN UMYSŁU, SERCA I CIAŁA JEST KIERUNKIEM.
Dojrzałość ludzkości, to dopuszczenie nas do źródłowej kreacji. To potężna siła, trzeba być odpowiedzialnym. Dojrzałość ludzkości, to także umiejętność podejmowania dobrych wyborów. Co to znaczy dobry wybór? Taki, który wspiera twój osobisty rozwój, drogę, progres (rozwój Duszy). Otwórz oczy, a raczej serce, ciało i świadomość. Otwórz oczy i żyj PRAWDZIWIE.
Ps. W kwestii al (przyszło pytanie, co myślę). Mocno zajęta swoimi narodzinami do jedności z Duszą, nie bardzo wiem, co się dzieje w zbiorowym. Zdążyłam jednak zauważyć, że razem z pojawieniem się al, jakieś półtora roku temu (rozwija się bardzo szybko) w przestrzeni zrobił się jeszcze większy chaos. Zupełnie nie wiadomo już, co jest prawdą, a co sztuczną kreacją algorytmów. W zasadzie, to odbicie względności ewolucyjnej, jakiej od ponad dekady doświadczamy. Nic już nie będzie takie jak było. Znany nam świat odszedł. Dla mnie osobiście al, to kolejne sito. Kto utknie w technologiach? Kogo pochłonie wirtualny świat? Ze mną al nie rezonuje wcale. Po prostu nie istnieje w mojej rzeczywistości. Nie ma kompatybilności.
Czy my naprawdę nie jesteśmy już w stanie żyć bez technologii i internetu? Da się i to całkiem pięknie. Temat wykluczenia cyfrowego w ogóle nie robi na mnie wrażenia. Wystarczy globalnie wyłączyć prąd i wszystko leży. Obyśmy wtedy pamiętali jak rozpala się ognisko. Dopóki nie trzeba, nie wchodzę w to, a potem tylko tyle, ile jest niezbędne. Sztuczny świat trzeba dozować: technologia w służbie ludzkości, nie człowiek zniewolony przez technologię.
Ps. 2 Przestrzeń procesów zbiorowych prowadzi teraz bezwarunkowo do osobistej wiedzy i mądrości (Wewnętrzny Mistrz). Autorytety, wiedza zewnętrzna będą odpadać, ponieważ z nieświadomych dzieci, stajemy się DOJRZALI, więc samodzielni. Podejmujemy odpowiedzialność za swoje życie, a dalej za świat, który tworzymy.
Ps. 3 Jeśli Dusza przyszła tu i wykonałyśmy trud dziesięcioletniej drogi transformacji, po to między innymi, by doświadczać pełni piękna ziemskiego życia, piękna człowieczeństwa, by zaprosić Boga do tego, to jak ja mogę ją wkładać w sztuczną strukturę wirtualnego świata? Życie jest w realu, a ciało, to mój najpiękniejszy przyjaciel zaraz po Duszy. Mam nadzieję, że jestem dla Duszy piękną ozdobą i świadectwem jej ewolucyjnego kunsztu. Powodem do dumy, radości, miłości i nieskrępowanego doświadczenia. Krystalizującą się soczewką do świata ziemskiej materii.
Ps. 4 W procesach potrzebuję stanąć ze sobą, a temu służy cisza wewnętrzna i zewnętrzna. Niech mnie nic nie rozprasza, bo to się stanie, jeśli na to pozwolę.
Odważ się na codzienność, taką, jaką ona jest. Cała tajemnica ziemskiej podróży, to osiągnąć szczęśliwe życie Tu. Odważ się wrócić z niesamowitej podróży do życia, by przynieść do człowieczeństwa wszystko to, co w niej odkryłeś.
Stopień zdystansowania, ciszy, wewnętrznej mocy, poczucia sprawstwa - zachwycający. I wolność cudna, kiedy nic nie musisz, za to wiele możesz.
Dusza mówi: Jestem przeszczęśliwa. - To ja też.
Czasem Dusza jak wielki, nieskończony kosmos, czasem ludzka, jak najbliższa przyjacióka.
Pozdrowienia.