Menu
transhumanizm

Zmiany są nieuniknione, ponieważ idziemy ku nowemu. Chodzi o to, byśmy byli ich centrum.

Mało mnie ostatnio w przestrzeni i na blogu. Mam ogromną potrzebę wyciszenia, stanięcia w obserwacji wobec zmian, które lawinowo zachodzą w mojej rzeczywistości. Płyniemy z Duszą przez ten czas razem, wiele rozmawiamy. Wygląda na to, że ona zostanie na Ziemi przez najbliższy rok. 

Potrzebuję się rozeznać i ustawić w nowym. Zawsze, kiedy jest etap zmian postępuję w ten sposób: wchodzę w rolę obserwatora, by w nowej konfiguracji odnaleźć się w sposób optymalny dla mnie i zgodnie ze ścieżką Duszy. W swoim królestwie jesteśmy Centrum Tworzenia. Chodzi o to, by kreacja była jak najpełniej na Tu i Teraz zintegrowana z Sercem, Duszą, Bogiem, Prawami Wszechświata.

Pamiętając, że jestem centrum swojego istnienia, staram się działać jak najlepiej dla siebie, wiedząc, że cokolwiek zrobię wróci do mnie, ponieważ zostanie odbite przez Żywą Tkankę Twórczej Kreacji Boga, która jest światem energii. Tu się wszytko zaczyna, by przechodzić czy przenikać w materię. Pomimo ekscytacji i zadziwienia nowościami, staram się nie zachłysnąć i nie zapomnieć o swoim człowieczeństwie, o wadze działań, które podejmuję jako istota sprawcza (a każdy z nas nią jest). Tym razem chodzi o nowinki techniczne. Wszystko zaczęło się od zmiany systemu, który 10 stycznia 2023 roku, stał się nieaktualny. To w zasadzie taka granica kończąca rzeczywistość jaką znałam do tej pory, a w której ułożyłam się wygodnie. Czas jednak ruszyć w drogę ku nowym lądom, by nie obrosnąć mchem zastoju. Przeznaczneiem Istnienia jest nieustanna podróż dla ewolucji. Zastój jest stagnacją, a stagnacja prędzej czy później staje się zapaścią. Życie jest w ciągłym ruchu. To podstawowe i boskie Prawo Naturalne, jedno z wielu.

Gdzie masz kierunek?

Chodzi o to, by nowe budować na podstawie doświadczeń poprzedniego etapu, bo Wszystko we Wszechświatach powstaje na bazie wiedzy z poprzedniego. To z kolei podstawowe prawo ewolucji. Chodzi o to jednak, by tworzyć rzeczywistość nie zatracając człowieczeństwa. O to, żeby centrum zdarzeń i tworzenia był CZŁOWIEK. Chodzi o to wreszcie, by kierować się parametrami serca, ponieważ to tam posiadamy nawigację, która daje szansę by nie zatracić się w podróży ewolucji. Każda droga dokądś prowadzi. Możemy iść do celu po prostej. Meandrów doświadczeniowych w człowieczeństwie chyba nam wystarczy, a na pewno wystarczy ich Mamie Ziemii naszym Duszom. Chodzi o pamięć źródła, o to, by wiedzieć kim się jest.

Dlaczego nawigacja Serca?

Ponieważ to ono ma w sobie barometr tak zawnego dobra i zła. Świadomość jest rozpoznaniem, ale ocenę tego trzeba oddać sercu.

Zanim ruszę w nowe, które już bardzo mocno otwiera drzwi zapraszając do podróży, muszę pamiętać, potrzebuję pamiętać kim jestem. Wiedza, jaką zdobyłam w drodze życia; wiedza, która obejmuje już ponad cztery dziesiątki lat osobistej drogi, ziemskiej drogi Duszy, drogi cywilizacyjnych przeskoków rorozwojowych, jest zasobem. Dzięki niemu mogę (korzystając ze zdobytego doświadczenia) tworzyć swoją nową rzeczywistość tak, aby ona służyła mojemu (i świata) rozwojowi, a nie pochłaniała czy robiła ze mnie niewolnika moich własnych przywiązań. Rola obserwatora, świadomość i nawigacja serca są tu kluczowe moim zadaniem. Mam to szczęście, że mogę także korzystać ze świadomego kontaktu ze swoją Duszą, która przynosi mi Boga i wiedzę Wszechświatów. Nie mam lepszego wsparcia.

Idziemy ku nowemu, to nieuniknione. Rok 2019 przed pandemią był ostatnim rokiem porządku starego świata. Następne dziesięciolecie, to czas potężnych zmian. Albo pójdziemy z falą, albo zostaniemy w tyle. Róbmy to w sposób ŚWIADOMY. Zmian nie da się zawrócić. Chodzi o to, by zbudować nową rzeczywistość, w której technologia będzie towarzyszyła rozwojowi człowieczeństwa i usprawnieniu egzystencji ludzkości, dając nam więcej wolności/ przestrzeni do osobistego rozwoju.

Człowiek w centrum 

Kluczem do prawidłowo przeprowadzonych zmian systemowych (gospodarka, technologia, polityka, medycyna, edukacja, system duchowy) i zmian struktur doświadczeniowych tego świata jest człowiek. TO CZŁOWIEK POWINIEN POZOSTAĆ W CENTRUM UWAGI I TWORZENIA, jako ta istota, która niosąc w sobie Znamię Boskości, tworzy materię ewolucyjną Wszechświatów. Jako jednostka i jako ludzkość, dokładamy swoje ziarno istnienia do Całokształtu. Jesteśmy jedną z wielu cywilizacji we Wszechświatach. W naszych Duszach niesiemy pamięć i dostęp do Centrum Tworzenia, które tutaj nazywamy Bogiem. PARAMETRY SERCA SĄ NAWIGACJĄ DO TEGO. Dlatego, aby nie zatracić człowieczeństwa (co wcale nie jest takie niemożliwe w tym świecie) potrzebujemy mieć połączenie z domem serca. Tu ukryty mamy Kryształ Serca, w którym Bóg naznacza nas pamięcią o sobie. W sercu mamy połączenie i wiedzę, o tym, że jesteśmy Dziećmi Wszechświatów. Z Kosmicznym Życiem łączy nas nierozerwalna więź. To tu niesiemy poczucie jedności i odpowiedzialności za to, co w kreacji człowieczeństwa wnosimy do matrycy Boskiego Istnienia na poziomie Wszechświatów.

Możesz stać się (i jesteś) jednostką wybitną, ponieważ cechuje cię znamię doskonałości, jako że jesteś dzieckiem Źródła. Jesteśmy dziedzicami Boskości i to jest fakt.

Siła młodego, mądrość starego

Wchodzimy w czas zmian. Nasze dzieci będą pracowały w zawodach, których teraz jeszcze nie znamy. My jesteśmy tym pokoleniem, które ma obowiązek pamiętać o naszej historii. Mamy obowiązek wyciągać wnioski z lekcji i te wnioski, jako wiedzę pokoleń przekazywać następnym. Zawsze jest tak, że domeną młodego jest podążanie ku nowemu. Zawsze jest też tak, że wiedza i doświadczenie starszych, jest skarbnicą mądrości. Chodzi teraz o to, by te dwie przestrzenie spotkały się tworząc wspólną jakość, opartą na otwartości młodych na nowe i wsparciu wiedzą, doświadczeniem starszych.

Świat ulega cyfryzacji. Cywilizacja wchodzi na kolejny poziom rozwoju. Tego się nie da uniknąć. Przyklejenie do telefonów i przeniesienie do świata wirtualnego to jest wstęp. Chodzi o to, by nas to nie zjadło. Wszelkie zawody pracujące z rozwojem człowieka, to zajęcia przyszłości. Rozwój człowieka, ale też pomoc tym, którzy sobie nie radzą. Mamy podać sobie dłonie. Mamy stać się globalną rodziną, dbającą o wspólne dobro. Dążymy do globalizmu, zachowajmy przy tym indywidualność. Jedno drugiego nie wyklucza.

Idziemy ku nowemu. Czy potrafimy się w tym dobrze ułożyć dla rozwoju? Czy ludzkość jest wystarczająco dojrzała? Wciąż istnieje ryzyko, że się zatracimy. Wciąż są tutaj takie jednostki, których celem jest rządzić światem. Kiedy Dusza przebywa w przestrzeniach matriksa, które nazwałam Grą o Ziemię, widać to z całą mocą. Tam życie ludzi i planety ma niewielką wartość, chyba, że jest źródłem władzy lub zarobku. Po co to? Poduszki w grobie sobie tym nie wypchamy. Uczę się dystansu wobec tego. Nie o dominację tu chodzi, tylko o wypracowanie pola wspólnoty ludzkości. Do tego dążymy w procesie globalnego wzniesienia: do współistnienia Wszystkich Istot zanurzonego w Unii z Bogiem. On wzywa nas do powrotu do domu.

Sporo jeszcze przed nami. Jest postęp, ale jest też cena tego postępu. Jesteśmy w czasie turbulencji zmian, w których, jak zawsze - będą zwycięzcy i poszkodowani, ponieważ, póki co żyjemy w świecie dualizmu.

Czy dojrzeliśmy do zmian?

Ostatnio na tapecie temat sztucznej Inteligencji, która szturmem wdziera się do naszej rzeczywistości. Kwestia globalnego skynetu staje się faktem. Na razie jest etap zachłyśnięcia i lawinowego rozwoju programu, kóry przecież tworzy CZŁOWIEK i na bazie LUDZKIEGO doświadczenia to się rozwija. Nie pozwólmy by dzieło przerosło twórcę. Obyśmy jak najszybciej weszli w fazę dojrzałego korzystania z tego dobra. Sztuczna inteligencja daje nam naprawdę niezwykłe możliwości i odmieni naszą rzeczywistość. W wielu aspektach ułatwi życie, ale w wielu także je zawłaszczy i to się dzieje. Sztuką balansu jest utrzymać w tym równowagę. Jednak by mieć możliwość zachować tę harmonię trzeba mieć odniesienie. Do czego? Odpowiedzcie sobie sami.

Czeka nas rozkwit humanizmu i Ziemi, czy nasza zapaść? Czas pokaże. Wierzę, że efekty będę dobre dla nas i dla planety. Stoimy na rozdrożu ewolucyjnym, dlatego potrzebujemy mieć nawigację. Jak dla mnie Boskiego Prowadzenia w Sercu. Kluczem do tego jest Dusza.

CZŁOWIEK POWINIEN POZOSTAĆ W CENTRUM UWAGI I TWORZENIA.

PARAMETRY SERCA SĄ NAWIGACJĄ, BY NIE ZATRACIĆ CZŁOWIECZEŃSTWA.

Postęp w służbie ludzkości, nie odwrotnie.

Pozdrowienia.

Tymczasem jestem w dalszych procesach transformacji ciała i otwieraniu się nowego rozdziału drogi, o czym pewnie będę opowiadała w kolejnych wpisach. Szykujemy się z Duszą do nowego obszaru działań, którego efekty wkrótce ujrzą świało dzienne.

Jestes Kreatorem. To TY wybierasz.

Poczytaj także: 

Budowniczy nowego świata i Boski Wzór.

Drzwi do nowego śiwata są otwarte.

Pole serca nowa świadomość ludzkości.

O życiu w dwóch rzeczywistościach.