Menu
Rozmowy z Duszą u progu przejścia. Część II
Erik Shoemaker, Wormhole

Ci, przebudzeni, te Dusze, które pracują w tej chwili/ w tych czasach nad uzdrowieniem swojego życia, są tymi, którzy pracują na rzecz wzniesienia świata i ludzkości.

No i doczłapaliśmy się Kochani. Za osiem dni (18.06.2020) energie zaczną pracować w kierunku przeskoku energetycznego na kolejny poziom ewolucyjny planety i ludzkości, który odbędziecie w dniach 20-23.06 w czasie letniego przesilenia (20.06 o 23:44) na półkuli północnej  (poczytasz o tym tutaj.) W tym czasie na półkuli południowej następuje przesilenie zimowe (21.12 o 11:02) / dane za Wikipedia.

Procesy pilnie obserwują Wszechświaty i wiele istot/ pozaziemskich cywilizacji, bo to zdarzenie na skalę kosmiczną. Może Dusza zechce opowiedzieć kiedyś dlaczego ono jest tak istotne, a wiem, że jest istotne z bardzo wielu powodów (niektóre z nich znam) między innymi także z powodu człowieka.

Rozmowa

Dusza zapowiada: - wracam dziś na Ziemię. - Wracasz? - No chyba, że nie przegapię takiego wydarzenia (śmiech). - Widzę, że jesteś w doskonałym nastroju. - Oczywiście. Na to zdarzenie wszyscy czekają. To, o czym mówi się od dawna właśnie się materializuje i my tu jesteśmy. Mamy swój czynny udział w ewolucji. - I zapowiada: zamierzam zejść do ciała. Chcę żebyś poczuła przejście w pełnej krasie. Zasługujesz na to jak nikt inny w tym świecie. 

Oczywiście doskonale wiem, że zejście Duszy bezpośrednio do mnie ma też inny powód: Dusza Matka (Naddusza) a może nawet Bóg, chcą poczuć w pełni przez materię, przez człowieka. Zejście energetycznej Duszy do materialnego ciała umożliwi im to. Dusza jest jak wtyczka do interntu. Najlepiej gdy siedzi bezpośrednio w ciele. Więc pełnia odczuwania nie tylko dla mnie. Jesteśmy całością. Wszyscy się w sobie zawieramy: ja ze swoją tożsamością w ciele, ja w Duszy, Dusza we mnie, my w Nadduszy, ona w nas, a wszystko to zanurzone w Bogu. My w Nim - On w nas. I Ziemia. Pełnia wielowymiarowego doświadczania na wielu poziomach.

Zaczynam czuć podekscytowanie, choć obiecałam sobie, że będę spokojna. Wychwytuję także podekscytowanie Duszy i z przestrzeni. Zbieram stan oczekiwania wielu kosmicznych istot, stan pewnego napięcia i oczekiwania Duszy Ziemi, ale także jej ogromny spokój. Widzę Boski Wzrok skierowany w naszą stronę. W stronę Ziemi. Tak działa ludzka wielowymiarowość. Pozwala widzieć wielopoziomowo w skali mikro (ja Wszechświat) i w skali makro - ja we Wszechświecie/ Wszechświatach.

Założyłam sobie być spokojna. Tym czasem podekscytowanie narasta. Jest wrażenie jakby się chwytało za klamkę od drzwi, by za chwilę otworzyć Kosmos. Wszystko się zmieni Kochani. W energiach najpierw, potem w materialnym świecie. Chodzi tu o nas. Jedyną istotą na Ziemi, która potrzebuje uzdrowienia jest człowiek, a konkretnie nasze Dusze. Nic nie będzie już takie jak wcześniej. Zmiana jest nieunikniona.

Kosmiczny pociąg do nowego wymiaru 

Za osiem dni ruszają energie przejścia. Przesunięcie odbywa się na poziomie energetycznym. Także się niczym nie martwcie (bo są pytania czy coś robić). Normalnie żyjemy w trybie swojej codzienności. Możemy się wyczulić na energetykę. To tam będzie można wyczuć zmianę jakości. Oczywiście adekwatnie do stopnia oczyszczenia, wewnętrznego połączenia, poziomu Duszy, kosmicznego zjednoczenia. Może przyroda pokaże jakieś ciekawe zjawiska? Ustawiam się w obserwacji. Gdyby coś potrzeba było zrobić w materii, Dusza by przekazała. Nie przekazuje, czyli, rozumiem, jest dobrze jak jest.

W te dni będę obserwować Rezonans Schumanna (link do obserwacji tutaj). Ciekawa jestem co będzie pokazywać energetyka Ziemi. Przestrzeń się spieszy, dokonują się ostatnie szlify. A było i wciąż jest tego sporo. Mamy za sobą dwa tygodnie bardzo intensywnych oczyszczających prac w matrycach rodowych.

Kilka dni temu Dusza przekazała: Bóg powiedział - Dusze tego świata potrzebują uzdrowienia. I to jest fakt. Dostaliśmy tu nieźle w kość. Praca ostatnich dni w polu rodowym, pokazuje, jak bardzo. Historia pokazuje jak bardzo. Poziom zapomnienia ludzkości, poziom świata, który stwarzamy pokazuje jak bardzo. Wszystko zaczyna się w nas. Jak wygląda to „wszystko” na ten moment i czy w ogóle jesteśmy go świadomi? Jest mnóstwo pracy przed nami.

Energie globalnej pracy w polach rodowych powolutku opadają. Pierwsze, podstawowe oczyszczenia na poziomie kolektywnym zaistniały w takiej postaci w jakiej mogły zaistnieć na Tu i Teraz. Zakładam, że w opcji najlepszej z możliwych. To były mega silne procesy i niezły maraton. W zasadzie całe trzy miesiące i ostatnie osiem lat poprzedzające i przygotowujące świat do przejścia. Czyściło i czyści nas maksymalnie z przestrzeni kosmicznej kodami boskiej świadomości i miłości. Im bliżej czerwcowego przejścia, tym mocniej. Sprawy się spieszą, a po przejściu wejdą na kolejny poziom.

Uwolnienie Dusz z pola rodowego (oczyszczenie rzeki rodu) oznacza dla nich wyjście z przymusu doświadczania w matrycy rodowej. Znaczy to w praktyce, że Dusza może się wcielać poza matrycą rodową. I to jest bardzo dobra wiadomość, oznaczająca wolność doświadczania Dusz. Adekwatnie oczywiście do ich gotowości, momentu drogi, poziomu ewolucyjnego itd. Fala działa wielowymiarowo: dla niektórych jest przebudzeniem, dla innych realizacją lub wejściem w kolejny etap drogi.

Druga dobra wiadomość jest taka, że z obecnym przesunięciem ostatecznie wymykamy się tak zwanym siłom zła. Czyli ściągnięcie nas w dół i niepewność ewolucyjna odchodzą do przeszłości. Teraz już praca i droga do lepszego. Każdy adekwatnie do swojego poziomu.

Kiedy nasza oczyszczająca praca się przesili, uzdrowi ten świat, a inni dostaną wolność w prezencie. Oczywiście nie zwalnia ich to z drogi.

Idzie nowe. Widać to bardzo wyraźnie. Kosmiczny pociąg za chwilę rusza. Zajmujemy miejsca i zapinamy pasy. Każdy jest tam, gdzie powinien być na ten czas. Praca się nie kończy, a wchodzi na nowe poziomy by lawinowo wzrastać. Przed nami ostatnia dekada przemian.

Głowa mi paruje, ciało jest obolałe i zmęczone, mózg jak gąbka. Ale ekscytacja i przygoda jest. I o to chodzi.

Dusza sobie żatruje: w kosmicznym pociągu masz miejsce vip-a. Jest w bardzo dobrym nastroju.  

I tak to jest Kochani. Takie rzeczy to tylko na drodze przyjaźni z Duszą, do której serdecznie was namawiam. Życie nabiera wtedy zupełnie nowego wymiaru.

Pozdrowienia.

Ps. Człowiek to musi być zaawansowana istota, skoro tak piękne/ wielkie Dusze siedzą w naszych ciałach. Tak sobie myślę.

Powiązane wpisy:

Rozmowy z Duszą u progu przejścia. Część I

U progu nowego cyklu rozwojowego ludzkości.

Wirusowa transmutacja - element ewolucji ludzkości.

Przygotowanie ludzkości do skoku w kolejny fraktal ewolucyjny.

Transmutacja ludzkości - ostatnia prosta do nowego świata.