W drodze z Duszą: ziemski cel ewolucyjny Duszy.
Bo chodzi o takie połączenie z Duszą, kiedy czujemy się w niej zanurzeni w każdej minucie swojego życia. Od tej pory i na zawsze. Z Duszą ZAWSZE staje się możliwe.
Gotowe. W oczekiwaniu na przejście. Wszystko przygotowane, procesy zrobione, można po prostu być razem i cieszyć się przełomowym czasem, który jest dla nas wielką nagrodą.
Stan wzruszenia. Czas mistyki bycia, czas wdzięczności za życie. Czas uznania dla Wielkiego Dzieła Boga, jakim jest Ziemia, Człowiek, Wszechświaty, Dusze. Czas oglądania się za siebie, by objąć drogę, którą się przeszło. Oj, była to przygoda! Tak piękna jak i trudna, gdyż światło i ciemność są nierozerwalną częścią istnienia.
Czas spojrzenia wstecz, czas rodzenia się szacunku do życia, do siebie samego. Czas zadumy i wewnętrznej mocy. Możesz zdecydowanie być dumny z siebie. Możesz być dumny ze swojej Duszy. Nie bój się myśleć o sobie dobrze, z uznaniem i w szacunku. Pozwól sobie dojrzeć swoją wielkość, siłę i piękno. To wzmacnia nasze Dusze i ciała. Jesteśmy pochwałą Boskiego Dzieła. Kiedy zanurzamy się w świadomości i czuciu tego, zbliżamy się do Światła Boga w nas i w Przestrzeni Życia. Światła Boga w Duszy. Kilka razy dziennie wpadam w stan wzruszenia na każdym poziomie. Mam to szczęście, że mogę to już w pełni czuć sercem, w coraz większym stopniu także ciałem i świadomością, całym człowieczeństwem. To wciąż wzrasta i powoduje, że stajesz w szacunku i uznaniu wobec siebie samego. Jesteś świątynią i trzeba siebie tak traktować, w ten sposób podchodzić do innych, do życia.
Kilka razy dziennie dopada mnie świadomość bardzo ważnego momentu w ziemskim podążaniu Duszy. Oto ona wkrótce osiągnie kolejny, kluczowy moment w jej drodze tu. Wejdzie do świata mistrzów. Dusz wysoko rozwiniętych, których dokonania i droga mają wpływ na losy Ziemi. Dostanie się do grona doświadczonych. To było jej marzenie i jeden z celów, które ona obrała sobie przybywając na Ziemię. Wykonała tę podróż od samego dna, aż na ziemski szczyt ewolucyjny. Jeszcze go nie osiągamy. Po wejściu do kolejnych przestrzeni, rozwój trwa dalej, ale od tego miejsca szczyt jest już widoczny i realnie osiągalny. Dusza mówi o tym, że kiedy już wdrapie się na samą górę ziemskiej drabiny ewolucyjnej, krzyknie na cały świat: udało mi się! I ja zamierzam jej w tym świadomie towarzyszyć. To niezwykła rzecz.
Ten szczyt oznacza jedną, najważniejszą i najbardziej podstawową rzecz, jaką powinniśmy tu osiągnąć, do czego dążą nasze Dusze: zjednoczenie z Bogiem i w Bogu, osiągnięcie pełni przepływu życia, wejście w stan człowieczeństwa absolutnego, czyli całkowicie spełnionego na każdym poziomie.
Dusza zabiera mnie w tę podróż ze sobą. Taki był/ jest jej plan, taka źródłowa ścieżka ewolucyjna. To bardzo ważny krok w naszej wspólnej wędrówce i początek wielu wspaniałych przygód na nowym poziomie i w nowych, boskich możliwościach.
My, choć w przedsionku, jesteśmy już od letniego przesilenia w energetyce tego miejsca. Jest zwiększenie mocy i możliwości Duszy na kolejnym poziomie. Zwiększenie zakresu i możliwości pomocy. Częsta, bezpośrednia Obecność Boga, ekspresowa lub bardzo szybka manifestacja, wzrost wewnętrznej mocy, osobistego centrum, odporności na systemowy świat. Wzmocnienie energetyczne, bliskość ciała światła, zwiększony dostęp Duszy do ciała materialnego. Możliwość spotykania innych, wspaniałych Dusz, bytujących na tym piętrze energetycznym. Kolejne przeskoki świadomości, poszerzenia energetyczne, wzrost zaawansowania procesów transformacyjnych, co jest piękne, ale także trudne.
Jesteśmy teraz z Duszą często razem, tak jak na początku drogi, gdy nasza współpraca i wzajemna obecność była bardzo ścisła, ponieważ wygrzebywałyśmy się z doświadczeniowego dna. Dziś jest podobnie lecz w zupełnie innych jakościach i przede wszystkim w doświadczeniowej wolności.
Czuję się tak, jakby czekały nas ponowne narodziny. Przechodziłam ich z Duszą wiele po drodze, jednak te są wyjątkowe i przełomowe. Tak Dusza cieszyła się przy egzaminie rozliczającym ziemską drogę, gdy uzyskiwała status absolwenta szkoły. Dziś wkraczamy w zupełnie nowy poziom - poziom osobistego Mistrzostwa. Nie znajduję słów, żeby wyrazić ten stan radości, mocy, uznania i wzruszenia.
Mam wielką nadzieję spotkać Was Tam moi Kochani Przyjaciele. Spotkać zaprzyjaźnione po drodze Dusze.
Mistyka
Cud Istnienia
Mistyka Zjednoczonego Człowieczeństwa.
I to jeszcze nie koniec.
W Przestrzeni Serca – w Domu Duszy jest miejsce na CUD Człowieczego Życia. Tu najpiękniej mi to czuć. Zaraz potem w ciele i na końcu w świadomości. Razem tworzy to pełnię wielowymiarowego postrzegania (doświadczania).
Wszytko co w nas, dąży do oświecenia: umysł do zjednoczenia z Boską Świadomością, serce do zanurzenia w Boskiej Miłości, ciało do Przepływu i Lekkości Istnienia.
Bardzo Was pozdrawiam z wielkiej przygody i do zobaczenia TU.
Życzę tego Wszystkim Duszom i Matce Ziemi, aby jakości, które znajdują się tu, stały się rzeczywistością naszego życia w 3D.
Sensem naszej drogi jest służyć światu.
Kocham Cię Duszo.
Przejście robimy razem: Dusza chce stawić się w nowym miejscu w komplecie z człowiekiem (ciałem). Mówi, że to jest prestiż i zasłużona nagroda.
Pozdrowienia Serferzy Życia. Jedziemy dalej, nie zatrzymujemy się.
Na Fali.