Menu
dualizm

Spotkałam tę Duszę w zeszłym tygodniu, gdy człowiek zgłosił się z zatrzymaniem życia. Nauczyła mnie pięknej rzeczy o istnieniu.

Można praktykować całe życie duchowość i na końcu doświadczyć pustki i ciemności. Kluczem jest Dusza. Manifestacja życia, taka od podstaw i z dobrym ukorzenieniem, zanurzeniem w materii tylko z nią. Przecież po to tu przyszliśmy w podstawowym aspekcie: żeby szczęśliwie żyć.

Czasem bywają takie sesje, gdy idę po Duszę do jej doświadczeniowych ciemności. Zazwyczaj nie spotykam tam już niczego, ani nikogo, a jedynie ciemności i gęstość energetyczną doświadczeń ziemskiej drogi. Piwnice doświadczeniowe często pokazują mi się jako labirynty, w których zabłąkana Dusza, czasem od wielu lat szuka wyjścia. Nazywam to utknięciem.

Niekiedy znalezienie Duszy w tych obszarach wymaga niezłych starań. Nicią prowadzącą są zawsze doświadczenia życia i emocje z nimi związane. Dzieciństwo, ciało, relacje z innymi; z mamą i tatą, przestrzeń świata zewnętrznego, która odbija moment energetyczny Duszy (człowieka). Życie ci powie prawdę o tobie. Serce ci powie. Ciało ci powie, sny. To jak traktują cię ludzie, nieświadomie odpowiadając na twoje pole energetyczne. Zawsze spotykają się najpierw energie, a dopiero potem ciała.

Sesja

Kiedy odnajduję Duszę w jej piwnicach doświadczeniowych, ona kurczowo chwyta mnie za rękę. Trzyma mocno i nie puszcza, aż do końca. Boi się utracić połączenie z nicią ratunku. Trzyma tak długo, aż sama nie ujrzy światła życia, gdy wychodzimy na powierzchnię.

Kiedy odnajduję Duszę w jej piwnicach, ciemność, w której przebywała całe życie człowieka jest tak gęsta i nieprzenikniona, że nie widać czubka własnego nosa. Byliście kiedykolwiek w jaskini? Po wyłączeniu światła panuje tam gęsta ciemność. Człowiek natychmiast traci orientację, bo nie ma się do czego odnieść. Myślę, że każdy z nas gdzieś w życiu doświadczył choć raz takiego stanu. Możesz mieć wówczas drzwi pięć merów od siebie i szukać ich latami.

Kiedy spotykam Duszę, ona nie ma twarzy. Wieloletnie przebywanie w ciemności powoduje uwstecznienie i zanik zmysłów. Tak jak organizmy żyjące w ciemnościach ewolucyjnie uwsteczniają narządy, z których nie korzystają, adaptując się do warunków życia.

Przywracanie czucia w Duszy, polega m.in. na znalezieniu odpowiedzi na pytania czego nie chcemy zobaczyć i co nie zostało wypowiedziane. Gdzie życiowo został nam odebrany głos lub jak straszne rzeczy widzieliśmy (także w poprzednich wcieleniach). Dotyczy to również rodu. Kiedy udaje się zdjąć wszystkie najważniejsze warstwy energetyczne wzrok i mowa zostają Duszy przywrócone. Brak zmysłów to utrudniona czy ograniczona możliwość odczuwania życia. Zawsze jednak można wytworzyć jakiś obwód zastępczy. Mamy niesamowite zdolności adaptacyjne.

Kiedy wychodzimy z piwnicy, Dusza puszcza moją rękę. Dopiero w świetle mogę zobaczyć, że ta ręka jest koścista, blada i wysuszona. Długie przebywanie Duszy w głębokich ciemnościach, czyli w oddaleniu od światła Boga, spowodowało zabiedzenie energetyczne. Można by powiedzieć, że Dusza głodowała boskiego światła przez długi czas. Kolejnym krokiem jest przywrócenie jej ciała. Robi się to poprzez odesłanie Duszy do Boga, na uzdrowienie i regenerację energetyczną. Nazywam ten czas spa podoświadczeniowym.

Dusza nie skarżyła się na stan, w którym ją zastaliśmy. Nauczyła się żyć w przestrzeniach ciemności. Zaadoptowała się. Pytanie tylko: jaka jest jakość takiego życia.

Ile Dusz tego świata cierpi w milczeniu? To jest mistyka ziemskiego życia: wielkie światło i wielka ciemność. Chodzi o to, by ruszyć w drogę, gdy Bóg zawezwie do Domu. Wzruszyła mnie ta Istota: piękna, cicha, łagodna i tak dzielna. W sercu czułam potrzebę, by ją jakoś uhonorować. Dać jej uwagę i uznanie: widzę cię Boska Iskro i kłaniam się twojej drodze Mistrzu. 

Wniosek

Jak widać w ciemności także dzieje się życie. Wszechświaty - Boska Kreacja są płynną masą, dziejącym się życiem, ruchem, rozwojem, zmianą. Są przestrzenie w tej Kreacji, które są bardzo rozświetlone i są także takie, które są nieprzeniknioną ciemnością. I to jest Bóg w całej swojej okazałości. Światło i ciemność to neutralne zdarzenia dziejące się na skali energetycznej. To ona nadaje im wartość. Wszystko jest względne i ani dobre, ani złe. Całość.

Nie sztuką jest widzieć światło w świetle. Sztuką jest odnaleźć je w (swojej) ciemności.

Dziękuję Duszy i jej pięknemu człowiekowi za spotkanie. 

Było jak miało być, Jest jak ma być i Będzie jak ma być. Mistyka.

Ahoj Gwiezdni Podróżnicy.

Powiązane wpisy: 

Dusza i boskie świało w ziemskim doświadczeniu.

Matryca naszego Wszechświata: Kreacja Świadomości, Kreacja Serca.