Menu
Mistrzowie w drodze.

Wstań z kolan, załóż koronę drogi człowieku. Jesteś przecież Mistrzem. Mistrzem w drodze doświadczenia. Masz tego świadomość?

Sesja

Spotykamy po raz drugi po niecałym pół roku od pierwszej sesji, na której uwalniałyśmy Duszę z doświadczeniowego utknięcia i łączyłyśmy z człowiekiem do wspólnej drogi integracji doświadczeń.

Kiedy nawiązujemy połączenie, mogę spojrzeć człowiekowi w oczy. Charakterystyczny, duszowy blask pokazuje jasno, że są razem. Energetyka jest też inna, głębsza, wielowymiarowa, nasycona bardziej. Wszystkim – i światłem boskim, które jest ośrodkiem każdej istoty, i bólem doświadczeniowym, gdyż Dusza ma rozgrzebane energie do pracy. Wszystko na wierzchu. Pracują nad uwalnianiem i czyszczeniem osobistej matrycy życia.

Obecność Duszy

Można natychmiast rozpoznać człowieka, przy którym Dusza kręci się blisko i której człowiek jest świadomy w sobie. Taka osoba ma specyficzną aurę głębi doświadczeniowej, kosmiczne, rozświetlone spojrzenie, energetykę bogatą w niuanse i odcienie. Człowiek, który ma Duszę w oddaleniu jest monochromatyczny, płaski energetycznie. Aura jest przyszarzała, spojrzenie płytkie, puste, pozbawione blasku i głębi istnienia.

Widzę wiele osób, które pracują dla światła, ale nie ma przy nich Duszy lub nie są jej świadomi. Oni korzystają ze swoich możliwości tylko w pewnym zakresie. Ten stan jest w zasadzie większością. Naszym zadaniem jest przywrócić Duszę temu światu. Odbudować świadomość Duszy u ludzkości i to w bardzo szerokim, globalnym zasięgu. Chodzi o to, żeby przepływ energetyczny w łańcuchu Ziemia-Człowiek-Dusza-Naddausza-Bóg był pełny. Wówczas dostajesz dostęp do pełni swoich potencjałów, a jeśli tak ma być, wszystkie ogniwa muszą być na swoim miejscu.

Pamiętam jak mnie uderzyło, gdy oglądałam film Heal z 2017 roku, zrealizowany przez autorytety naukowe i duchowe współczesnego świata i nie było tam ani słowa o Duszy. Jak możemy mówiąc o człowieku pomijać Duszę, która jest jego początkiem i końcem? To tak, jakby mówić o jajku tylko z perspektywy skorupki, ignorując całkowicie jego treść, kiedy ta jest najważniejsza. To wynika z niewiedzy i trzeba to zmienić. Jest dużo do zrobienia w tej kwestii. Wy - świadomi Duszy, pomożecie w tym.

Spotkanie Mistrzów

Kiedy widzimy się na sesji, widać, że człowiek i Dusza są w drodze integracji, w początkowym stadium. Czuć już zmianę jakości, którą człowiek wyraźnie zauważa, jednak jest jeszcze w nim wiele obaw, niepewności, zagubienia, wewnętrznej walki. Tu wszystko jest dobrze. Tak ma prawo być na wczesnym etapie, gdy procesy w zasadzie dopiero się rozpoczęły (5 m-cy wspólnej drogi).

Z punktu widzenia drabiny ewolucyjnej Dusza przechodzi w trakcie sesji z czwartego szczebla ewolucyjnego na piąty, czyli ze źródła 40 tys. do 50 (poczytasz o tym tutaj). To są jeszcze poziomy mocno zanurzone w gęstwinach doświadczeniowych. Na tym etapie drogi Duszy dokładnie tak to wygląda: niepewność, zalęknienie, obawy, wewntrznętrzna walka, dominacja umysłu i trudnych emocji są stanami naturalnymi. Komunikacja z Duszą jest jeszcze mocno utrudniona, ze względu na duże nawarstwienia energetyczne w ich osobistej matrycy życia, ale także ze względu na mocne na tym etapie połączanie z energiami kolektywu. Co się w tej chwili dzieje w przestrzeni zbiorowej – mniej więcej wiemy. Jest rozjechanie energetyczne: na wyższych poziomach krystaliczność i przygotowania do przeskoku na matrycę 5D, w dolnych partiach sztorm energetyczny, sprzątanie i układnie pod nowe. Im głębiej zostaną wykonane oczyszczenia, tym piękniejszy efekt osiągniemy.

Spotykamy się obie w płaczu, każda w osobistych procesach. Jest coś mistycznego w tym spotkaniu. Oto dwoje mistrzów staje przed sobą w prawdzie, połączeniu i głębokim współodczuwaniu. Choć każdy w innym miejscu, z serca łączy nas zrozumienie trudu ziemskiej podróży. Dwie Kosmiczne Istoty, Dwoje Dzieci Gwiazd. Dwie Dusze, każda w swojej drodze, spotykają się poza czasem i przestrzenią by połączyć się na chwilę we współczuciu bolesnego. Chorujemy na Ziemię - jak mawia Ewelina Stępnicka, jednak mimo to wciąż idziemy do przodu.

Te słowa dźwięczą mi ostatnio w przestrzeni. Moja Dusza zachorowała na Ziemię i to bardzo dosłownie (poczytasz o tym tutaj). Kilka dni przepuszczałam jej płacz, aż wczoraj poszłam z tym do Boga. Aktualnie Dusza jest u Niego. Czas pokaże co będzie dalej, ja sama jestem wreszcie trochę spokojniejsza.

Czego ci potrzeba Duszo?

Pytam Duszę czego jej potrzeba, ponieważ, to ona zawołała o spotkanie. Człowiek nie czuł takiej potrzeby, ale zareagował na wewnętrzne wołanie. Wielki ukłon dla niego, że zaufał sobie i posłuchał. Dusza prosi: dodaj jej sił, wytłumacz pewne sprawy. Ja sama potrzebę wsparcia by przejść na kolejny poziom drabiny ewolucyjnej. (Często na sesjach jesteśmy dla Dusz pomostem do przechodzenia w gęstwinach energetycznych.) Potem już pięknie radzą sobie same.

Przestawiamy świadomość. Rozmawiamy na sesji o codzienności, o życiu, o tym jak przeprowadzać rozwój w trudnych warunkach niezrozumienia środowiska. Rodzina często nie sprzyja rozwojowi, szczególnie gdy jesteśmy pierwsi lub jedyni rozwijający się, ale to tak naprawdę pozorne. Jeśli przyjąć, że życie jest wizytą w gabinecie luster, to ci którzy są dla nas najsurowszymi, najtrudniejszymi lustrami, wyświadczają nam tak naprawdę największą przysługę. Biorą na siebie rolę pokazania nam naszych nawarstwień doświadczeniowych. To piękna i trudna funkcja.

Trzeba starać się spojrzeć na osobistą podróż z wyższego poziomu, z dachu doświadczeniowego. Trzeba starać się patrzeć z dystansem, by móc zobaczyć więcej. Gdy oglądasz swoją konfigurację doświadczeniową, patrz całościowo, patrz z góry. Zestawiaj się z innymi z perspektywy doświadczającej Duszy/ doświadczających Dusz będących w bardzo różnych momentach swojej podróży. Dystans pozwoli ci więcej widzieć i podejmować bardziej świadome działania. Głowa, logika niech będą ci pomocne. Ostatecznie dążysz do równowagi w sobie na każdym poziomie: umysłu i serca, logiki i emocji, ciała i energii, świadomości i podświadomości, duchowości i racjonalizmu. Tu się nic nie wyklucza, a wszystko dopełnia. Iluzja, że to jest oddzielne i się zwalcza w nas, jest konstruktem ziemskiego doświadczenia w podzieleniu/ zapomnieniu. Celem gry jest wejść w to zapomnienie, doświadczać go, a potem z niego wyjść, przypominając sobie na powrót, że jesteś kosmiczną całością i wszystko JUŻ w tobie jest, bo Bóg w tobie jest. Nie widzimy swojej mocy, dlatego jest, jak jest. Jest teraz czas na Ziemi, gdy docieramy do prawdy. Ta droga prowadzi przez nas samych.

Człowiek opowiada o niesprzyjających warunkach do rozwoju, o lęku, braku akceptacji. W istocie rzeczy przestrzeń jest projekcją jego wewnętrznego stanu. To jest odbicie tego, co wysyłamy w energiach. Widzimy też tak, jakie okulary mamy aktualnie nałożone na postrzeganie rzeczywistości. Nie widzimy możliwości kreacji, bo sobie sprawy nie zdajemy z tego, że mamy realną możliwość kształtowania swojej przestrzeni życia. Trzeba wyjść poza emocje i systemowe schematy w nas. Wyjść poza umysł 3D. To się odbywa drogą wewnętrznej pracy pod prowadzeniem Duszy i przy nawigacji serca. Jak dla mnie, to jest najskuteczniejsza, najszybsza i najbardziej owocna ścieżka. Czy nie na tym nam zależy? Czy nie po to wstępujemy na drogę rozwoju, by odnaleźć szczęście, realizację i osobistą pełnię?  - co jest tak naprawdę celem naszego życia. Reszta jest dodatkiem doświadczeniowym, na Ziemi akurat takim.

Epilog

Korzystajcie w wewnętrznych zasobów. Zdobywajcie wiedzę, myślcie/ czujcie samodzielnie i niezależnie. Nie bądźcie jak patyk niesiony nurtem rzeki i jednocześnie bądźcie nim, ponieważ życie wymaga elastyczności. Świadome istnienie jest sztuką czucia przepływu energetycznego i podążania zgodnie z jego rytmem. Czasem to floł, czasem zatrzymanie, czasem głębokie nurkowanie. I ok, na tym polega życie.

Korzystajcie świadomie ze swojego człowieczeństwa, ze wszystkiego co w sobie macie, bo to służy waszemu rozwojowi. Trudne także, a nawet szczególnie na początku. Swoje człowieczeństwo rozpoznałam przechodząc przez osobistą piwnicę, a nie bujając w świetle duchowości. To była twarda droga, wymagająca czujności, zaufania, siły, niezłomności, miłości do siebie samego. Dużo więcej można zdziałać czułością, niż wojskowym drylem. No i przewodnictwo Duszy. To podstawa.

Droga przez ziemskie życie często przypomina wizytę w gabinecie luster. Cokolwiek masz w przestrzeni zewnętrznej, pokazuje ci w istocie ciebie samego - tak w plusie, jak i w minusie. Czasem bywa tak, że potrzebujesz wejść w interakcję z lustrem (na początku prawie zawsze), a czasem nie. Kiedy poznasz, że lustro jest aktywne? Gdy porusza w tobie emocje. Z czasem powiązań z lustrami jest co raz mniej, aż na końcu stajesz się OBSERWATOREM. Wtedy jesteś WOLNY.

Zasadę lustra trzeba też prawidłowo rozumieć: kiedy drugi człowiek, sytuacja na ciebie działała? GDY PORUSZA EMOCJE. Nie zawsze też lustro odsłoni w tobie to, czym emanuje. Może to być coś całkiem z innej półki. Zasada lustra nie oznacza też szukania u siebie na siłę tego, co zobaczyłeś na zewnątrz. Zawsze jednak stwarza okazję, by móc pooglądać wewnętrzne obszary i to jest najcenniejszy dar narzędzia życia, jakim jest lustro.

Wszystko co jest, daje nam okazję do rozwoju. WSZYSTKO bezwzględnie i bez wyjątku. Będziesz wykluczał, czy się stawisz, zadając sobie pytanie: co mi to pokazuje?

Wsparcie

Gdyby Wam brakowało sił, ja chciałam Wam przypomnieć: DAMY RADĘ.

Damy radę bo jesteśmy piękni, wielcy, niezniszczalni i mocarni. Jesteśmy Dziećmi Boga, Dziećmi Wszechświata, Dziećmi Gwiazd, Kosmicznymi Serferami w Wiecznym Tu i Teraz. Wybraliśmy tu być w takim momencie Boskich Dziejów. Bóg nie tworzy bubli, zatem jak bardzo byś tego nie widział, czy nie rozpoznawał w sobie - pamiętaj: JUŻ jesteś doskonały.

Nie zapominajmy o tym, szczególnie wtedy gdy życie nas dogina. Korona na głowę, broda do góry, Serce do Mocy, Moc do Działania. W sobie najpierw, bo Mistrzowie to My.

Z takim przesłaniem kończymy spotkanie. Człowiek wzmocniony, w zrozumieniu rusza dalej w drogę. Czuje się lepiej ze świadomością, że Dusza wspięła się o krok wyżej. To także twoja zasługa Mistrzu. Gratuluję i życzę dalszego spełnienia.

Sięgaj po najlepszą wersję siebie i bądź jak Wszechświat: zawsze dąż do równowagi.

 Ahoj.

Poczytaj także:

W Przestrzeni Serca.

Cztery kroki do Duszy.

Boska/ Mistrzowska wersja Ciebie.

W drodze z Duszą: życie w jakości premium.

Zachować równowagę. Rozwój, a świat zewnętrzny.

Współpraca z Duszą i potencjał nieprzewidzianych zdarzeń.