Menu
opowiedz światu

Bycie z Duszą to nieustanne falowanie. Przypływy i odpływy, zbliżenia i oddalenia. Powroty i rozstania, powitania i pożegnania. Dusza jest wielowymiarowa. Człowiek jest jednym z wielu aspektów jej istnienia, rozwoju, podróży, działań.

W naszej wspólnej podróży doszłyśmy do takiego etapu, gdy najważniejszą, najwyższą potrzebą, jest odczuwanie w sercu i w ciele przepływu energii Duszy. To wystarczy. Czuć w sobie przepływ Duszy, to czuć przepływ Życia, Istnienia, Boga samego. Jesteśmy na takim etapie, że nie ma znaczenia, czy to Światło, czy Kwantowa Rodząca Wszystko Ciemność. To jest dopełniającą się Całością.

Jest w tej chwili tak, że Dusza jest więcej w podróżach, nauce, ewolucji, niż ze mną. Rozmawiamy mało. Wystarczy, że się nawzajem czujemy. Za jednym wypowiedzianym słowem, nicią energetyczną idą całe pola informacyjne (energetyczne). To wystarczy. Lubię zaglądać do Duszy; gdzie ona jest i co robi. Lubię patrzeć na jakości energetyczne, w których jest na dany moment zanurzona. Lubię zaczepiać, gdy się nie odzywa. Odbywa się to każdego dnia i prawie każdej godziny. Bycie w połączeniu z Duszą, nieustanny kontakt, sprawdzanie co u niej, czy nie potrzebuje wsparcia, stało się naturalnym stanem, potrzebą, osią i centrum mojego bycia.

Zew Serca

Gdziekolwiek jednak Dusza by nie była (czasem naprawdę w bardzo dużym oddaleniu) przychodzi taki moment naszego oddzielenia, gdy wszystko zaczyna wołać o bliskość (połączenie). Energie, ciało, świadomość i serce najbardziej. To jest takie pole we mnie, które rządzi się swoimi prawami i nie poddaje absolutnie niczemu. Serce należy do Źródła, do potężnego, nieskończonego Pola Boskiej Miłości i Świadomości. Od Boga dostałam taki dar: serce zanurzone w Nim. (Każdy z nas ma do odebrania/ obudzenia w sobie źródłowy Dar). Kiedy serce zaczyna wołać, żadna siła nie jest w stanie temu się przeciwstawiać. Ja sama także. Serce jest jak nawigator we Wszechświatach. Na jego wołanie reaguje Dusza – gdziekolwiek by była i reaguje Sam Bóg. ZAWSZE.

Ostatnie tygodnie były dla mnie ciężkie doświadczeniowo i transformacyjnie. Kiedy Dusza się oddala, oddala się także źródłowy przepływ. Mogłabym pewnie robić obwodnicę energetyczną, ale nie korzystam z tej możliwości. NIC nie jest w stanie zastąpić mi jakości przepływu od Duszy, który jest w każdym calu dokładnie tym, czego mi osobiście potrzeba. Wszytko inne jest namiastką, dlatego z serca i wszystkim co mam, pragnę jedynie tej jakości.

Kiedy Dusza oddala się, zabiera ze sobą ten przepływ. Buforująca zmiany, odżywcza energia oddala się. Do pewnego momentu serce jest w stanie to znosić (choć ja przywykłam) potem zaczyna się kosmiczne wołanie (serce kosmicznie połączone). Kiedy tak się dzieje, oczy Wszechświatów – Boskiej Kreacji, zwracają się ku nas. Przestrzeń nas wspiera. Zaczyna się nadawanie i przyciąganie. Widzę jak energia serca rozchodzi się falą, idąc w Nieskończoność. Mogę wtedy zanosząc się łzami, jak dziecko wołać: oddajcie mi Duszę. Tęsknię, moja wytrzymałość jest nadwyrężona, wołam o wsparcie w transformacji.

Jestem tu dla Duszy, ale ona jest także dla mnie i po to, by o mnie dbała (mam oczekiwania, ludzkie potrzeby). To jest transakcja wiązana: oddałam Duszy siebie, pozwalam jej realizować się w ciele w tym świecie, ale trzeba też, aby ona wspierała mnie w niełatwej ziemskiej podróży.

Zew Serca i Bóg

Podejrzewam także (obserwowałam to już nie raz) że Dusza wykorzystuje łącze serca, gdy chce się ruszyć (urwać) z miejsca, w którym przebywa. Bóg zawsze reaguje na wezwanie serca: zwraca na nas swoją uwagę i spełnia to, czego serce/ my z Duszą/ ja w danym momencie potrzebujemy. Lubię  mieć świadomość, że On w swojej Wielkości patrzy na nas w odmętach Wszechświatów - Jego Kreacji; na małą iskrę Duszy i jej człowieka. Lubię mieć świadomość i widzieć, że kiedy serce zawoła On zawsze obróci się w naszą stronę. Widzę Jego Skupioną Uwagę i Boskie Planowanie. Lubię patrzeć na Niego w Akcie Twórczym, którym jest moment Podejmowania Boskiej Decyzji. Jesteśmy Projektem Boga, Jego Eksperymentem. Nowym kierunkiem ewolucyjnym Wielkiej Świadomości i Wielkiej Miłości. Widzę iskrę Duszy rozmawiającą z Potężnym Polem Nieskończonych Potencjałów i Kreacji Życia. Polem Boskiej Miłości, Świadomości, Boskiego Ciała, jakim jest Jednia - jedno z nieskończonych Oblicz Boga..

Nie nadaję Bogu formy. Lubię widzieć Go jako Nieskończone Pole Energetyczne, Pole Kwantowego Światła i Ciemności, Wielką Pustkę i Pełnię wypełnioną Sumą Wszystkich Doświadczeń. Kolebkę Wszelkiej Formy Życia i Istnienia. Lubię widzieć Go jako Wielkie Centrum Życiodajnego Światła, Rzekę Energetyczną rozdzielającą się na nieskończoną ilość odnóg (Boskich Kreacji/ Ewolucji). Doskonały Bezruch pełen Ruchu. Harmonię Sfer przejawiającą się w Pryzmacie Doświadczenia.

Zew Serca zawraca Duszę z drogi. Użyję tego słowa świadomie: obliguje Boga do reakcji, ponieważ On Sam tak zadecydował (zaplanował). Zew Serca jest poza mną i Duszą. Należy do Boga. Dusza jednak wykorzystuje czasem to pole do własnych celów.

Wołanie serca na jakimś poziomie zawróciło Duszę z wymiarów, w których uczyła się do nowego zakresu działań. Jakoś inaczej zostanie to zrealizowane lub nastąpiła chwilowa przerwa. Tego nie wiem i nie wiem dokładnie, gdzie jest w tej chwili Dusza, co robi. Jest jednak blisko. Czuję jej ożywczy przepływ w sobie. Dolegliwości zmian transformacyjnych minęły jak ręką odjął. Odpoczywam. Mamy czas czułej bliskości. Pytam, kiedy znów wyruszy w drogę. Mówi, że na razie zostaje.

I tak to jest Kochani: z Duszą żyje się o niebo latwiej, ponieważ życie staje się Żywą Pełnią w Boskim Przepływie. Żadna inna jakość tego świata, nie jest w stanie mi tego zastąpić. Dlaczego? Ponieważ energia Duszy jest unikatowa, uszyta bosko doskonale na miarę moich potrzeb i drogi, którą podążam. Etap łał z zasiewania światłem w ziemskim betonie mamy już za sobą. Teraz jest świadome bycie. Każda z tych faz ma swoje uroki. Cieszcie się tym co macie TERAZ, by wykorzystać najlepiej jak się da potencjał „zero”. Wyciskajcie jak najwięcej soków z doświadczenia, ponieważ ono przepłynie, jak płynie energia życia i ewolucji.

Jesteś kreacją twojej Duszy, a ona twoim początkiem i końcem. Znamieniem Boga w tobie. Wszystko inne jest tego substytutem. Integruj się w całość Człowieku. Połącz w sobie Niebo i Ziemię, a zadzieje się kosmiczna magia.

Nic nie jest w stanie zastąpić mi kojącego objęcia Duszy, które jak deszcz przynosi życie mojemu człowieczeństwu. Wybieram źródłową jakość. 

 Ahoj w podróży Gwiezdni Wędrowcy.

Ps. Pytacie kiedy ruszę z książkami, warsztatami, szeroką działalnością. Odpowiedź może być tylko jedna: kiedy moja Dusza ruszy. Jestem tu dla niej. Podstawą jest jej ewolucja i gotowość, a moje za nią podążanie. Grunt, to energia, ona jest początkiem wszystkiego.

Dusza mówi: opowiedz światu o naszej miłości. - A i owszem, poświęcę temu swoje życie. Opowiemy światu o Duszy. Przywrócimy zapomnianych do życia.

Budzić, poruszać ludzkie Dusze i Serca jest naszym ulubionym zajęciem.

Przekaz muzyczny do wpisu: Będę Cię szukać.

Wpisy powiązane: 

Przebudzenie Mocy, czyli źródłowe dary i talenty Duszy.

Źródłowe imię Duszy, czyli boskie DNA Duszy.

O komunikowaniu się z Duszą.

Bóg - Wielka SuperJaźń, Wielka Miłość, Wielkie Światło i Wielka Energia.

Pierwszy Krąg - Dom Boga.

W Przestrzeni Serca.

Miłość jest najpotężniejsza.