Menu
Powrót z WieloWymiaru do Tu i Teraz

Dobiegł końca jeden z najciekawszych globalnych momentów ewolucyjnych, jaki miałam okazję świadomie obserwować. W ciągu ostatnich dwóch tygodni przechodziliśmy proces wyłączenia starej matrycy i logowania nowej. Nowa matryca piątego wymiaru, jest początkiem i podwaliną pod tworzenie oraz dalszą ewolucję ludzkości i planety. Bramą jest serce. Dostaliśmy grunt do zmian Kochani. Reszta jest dalszą pracą.

Perspektywa

W połowie czasu przejścia zaczęłam (z powodu przestymulowania energetycznego) czuć potrzebę uziemiania się. Chwilę potem przyszła informacja potwierdzająca z przestrzeni. Można w sobie (szczególnie z poziomu gęstego fizycznego ciała) nie mieścić nowych energii, dlatego tak ważny jest otwarty przepust do Ziemi i swobodny przepływ energetyczny. Im bardziej jesteśmy oczyszczeni z doświadczeniowych naleciałości, im bardziej krystaliczni (w stanie przepływu) im Dusza wyżej w ewolucji, tym prościej jest znosić dziejące się w tej chwili (przynoszące zmiany jakościowe) serie doładowań energetycznych. One wprowadzają naszą rzeczywistość na nowe poziomy.

Ponieważ jesteśmy w bardzo różnych miejscach swojej podróży, każdy z nas może przyswoić i przepuścić określoną dawkę energetyczną. Jedni będą w stanie przepuścić najwyższe parametry, inni mniejsze. Wszyscy jednak, globalnie podlegamy zanurzeniu, dlatego fala wzniesienia dotyczy każdego. Jednych będzie wspierać i popychać do rozwoju, innych kierować w stronę kończenia drogi. Każdy z nas jest w różnym miejscu i nie każdy w procesie rozwoju. Różnorodność.

Kluczem do dobrego samopoczucia jest stan neutralności, czyli równowaga pomiędzy duchowym, a materialnym, No i stan przepływu. Chodzi o otwarty w ciele i energiach przepust energetyczny od Źródła do Ziemi. Jesteśmy jak anteny zbiorczo-nadawcze: przesyłamy enegie (w pionie) do ziemi  i (horyzontalnie) do przestrzeni, tworząc w ten sposób Żywą Sieć Energetyczną. Bierzemy w ten sposób aktywny udział w procesie logowania nowych energii w osobistej rzeczywistości i globalnie.

Jesteś Dzieckiem Ziemi, jesteś Dzieckiem Gwiazd, czyli w Domu Świadomego Człowieczeństwa

Po połowie należysz do kosmosu (przez Duszę) i do Ziemi (przez Ciało). Chodzi o to, aby był pomiędzy tymi przestrzeniami przepływ. Pomiędzy niebem, a ziemią istniejesz w unii, czyli w wolności. Czerpiąc życie z góry i z dołu, masz możliwość bycia w PEŁNI. Więcej: stajesz się Życiem i Życie cię karmi. Ducha karmi energia kosmosu, ciało karmi pole Ziemi. One wzajemnie dopełniają i karmią siebie. Dzieje się UNIA ŚWIADOMEGO ISTNIENIA.

Kika dni temu przyszło, żeby się uziemiać. Chodzi o równowagę pomiędzy tym, co duchowe, a tym co fizyczne. Pomiędzy tym, co ziemskie, a tym co kosmiczne. Wszystko i tak zawiera się w Wielkiej Energii - Ciele Boga. Gdy przychodzą kosmiczne doładowania, naszym zadaniem jest przepuszczać je do rzeczywistości materialnego życia (co i tak się dzieje). W ten sposób - promieniowaniem przez bramę ciała, serca i świadomości kotwiczymy, balansujemy, stabilizujemy i aktywnie wpływamy na nową matrycę. Ona stwarza nam możliwość zmian i pójścia w kierunku osobistej prawdy, jest więc podłożem ewolucyjnym.

Po sześciu latach drogi z Duszą, która była/ jest przygodą odkrywania osobistej prawdy o sobie i życiu, czuję głęboką potrzebę powrotu z WieloWymiaru do Tu i Teraz, po to by połączyć w unii duchowe z materialnym. Trzeba wrócić dla balansu ze względu na ciało. TU jesteśmy i Tu być mamy na ten czas. Fizycznym wymiarem rządzą określone prawa.

Ciało jest świątynią

Ostatnie półtora roku, to dla mnie zdecydowanie czas wędrówki z ciałem. W tej drodze nabrałam do niego głębokiego szacunku. Po wieloletniej podróży w świecie energii, patrzenia w WieloWymiary, jest dla mnie zdecydowanie czas powrotu do materii, by wiedzę zdobytą po stronie duchowej przełożyć na materię. Czas jest zająć się ciałem i doprowadzić je do homeostazy. Oczy pokazały mi ostatnio, że w drodze rozwoju, jest głęboką potrzebą zwrócić uwagę na ciało.

Od jakiegoś czasu widzę coraz gorzej. Niby badania nie pokazały jakiś wielkich niewłaściwości, a jednak. Nie mogłam znaleźć przyczyny. Jednocześnie też, czuję głęboko, że okulary, które mam od niedawna, nie są mi potrzebne. Szukałam przyczyny i zrozumienia. Ciało mi pokazało.

Ciało pokazuje: oczy

Sześć lat patrzenia w WieloWymiar, swobodne puszczanie wzroku, spowodowało rozregulowanie mięśni odpowiedzialnych za widzenie z bliska (co też potwierdziło badanie wzroku). Moje oczy przywykły do patrzenia w dal, przez co zaczęła mi się rozjeżdżać ostrość i zbieżność widzenia. Jak to się mówi: nieużywany organ zanika. Potrzebuję ponownie wyćwiczyć oczy i przywrócić mięśniom krótkim zdolność prawidłowej pracy. Zaczynam od skupiania się na rzeczywistości tego wymiaru. Trzeba widzieć drzewo, a nie jego energię. Widzieć człowieka w ciele, a nie jego energie, Duszę, plecak doświadczeniowy, wyższe aspekty. Skupić uwagę na materialnej rzeczywistości Tu i Teraz. Łączyć duchowe z materią. Czas uzdrowić wzrok. W moim przypadku, nie będzie to polegać na sile świadomości i nagłym cudzie (co może jest możliwe) a na wykonaniu konkretnej pracy powrotu uwagą do Teraz i pracy nad mięśniami oczu (przede wszystkim). Energie zalegające na zaburzeniach wzroku zostały przepracowane drogą osobistej integracji, więc zostaje działanie na fizycznym.

Chodzi o równowagę. Na razie pilnuję, przyzwyczajam się na nowo, żeby skupiać wzrok i uwagę na materii. Widzieć TĘ rzeczywistość, ale dopełnioną o WieloWymiar. Nadszedł czas połączenia przestrzeni w świadomą całość. Afirmacja: jestem Tu i jestem Teraz, w tym ciele i w tej rzeczywistości.

W szacunku do materialności ciała (materialnego aspektu Duszy)

Potrzeba wytrwałości i systematyczności. Przez sześć lat wytworzył się nawyk określonego działania mięśni oczu. Kiedy coś utrwali się w materii, wymaga potem konkretnej pracy, by to skorygować. Dusza mówi: nowa energia wspomoże w powrocie ciała do pełni zdrowia i funkcjonalności. - I ja też tak czuję, że to absolutnie jak najbardziej możliwe. Źrodłowa energia = źródłowe ciało. To nieuniknione.

Uczymy się nie spieszyć, uczymy się nie gnać. Uczymy się żyć harmonijnie, w trosce o dobro swoje i ogółu.

Uziemianie

Pytacie o moje sposoby na uziemianie. Generalnie jeśli czegoś mi potrzeba, zawsze dążę do tego, by było jak najprościej. Korzystam z tego, co daje mi codzienność. Drogi szukam zawsze przez siebie, jako że jest we mnie mądrość Duszy/ Boga/ Wszechświatów. Szukam słuchając podpowiedzi ciała. Mnie osobiście najbardziej gruntuje skupianie się na fizyczności, na materii: sprzątnie, ogród, kontakt z ziemią, przyrodą, zwierzętami, praca na grządkach, spacery, bycie z rodziną, zajmowanie się sprawami dnia codziennego. Jedzenie także gruntuje, no i moja ukochana kawka. Kiedy mam przesyt duchowego, czy czuję się przestymulowana, po prostu odkładam wszystko na półkę i odpoczywam. Zdarza mi się czasem prosić Duszę, by się odsunęła na chwilę.

Weryfikacja braku równowagi bywa bolesna, jeśli nie chcemy słuchać. Poczuj: czego ci potrzeba, byś poczuł się w Tu i Teraz? Praktyka uważności na drobiazgi pomaga. Dotyk, oczy, czucie, zapach, smak. Trenujmy bycie w fizycznych zmysłach. Często patrzę, na ile nie jestem w moim Teraz, a potrzebuję tego czasem pilnować, bo mam tendencję do siedzenia w przyszłości, co wynika z mojej drogi rozwoju, pracy i zadań tutaj.

Duchowe jest integralną częścią nas. Po przesunięciu się w świat energii, by odkryć siebie, wracam do materii by zjednoczyć wszystko w całość.

Przytomny człowiek , to człowiek w Tu i Teraz. Bóg chce nas (Ziemię) odwiedzać w Domu Ciała.

Równowaga.

 

Ps. Będę nadal chodzić do WieloWymiaru, ponieważ jest on integralną częścią mnie, a nawet bardziej niż materia, ponieważ przez Duszę jest moim POCZĄTKIEM. Będę nadal chodzić do WieloWymiaru, ale już jako świadomy użytkownik ludzkiego ciała. 

Ps. 2  W drugą stronę to też działa: jeśli jesteś zbyt razcjonalizujący, wpuść więcej duchowości (Duszy, serca, intuicji) do swojego życia. W drodze rozwoju rzeczywistości się wyrównają i nastanie homeostaza.

Ziemia, to tylko przystanek w kosmicznej wędrówce, ale jaka przygoda ;)

Ahoj.

 

Autora grafiki nie udało mi się ustalić. Znalezione na Pinterest.