Menu
nienawiść nie ma sensu

Kiedy przebywam w przestrzeniach podświadomości, jestem wtedy w szczególnej uważności. Rozumiejąc prawa energetyczne, doskonale zdaję sobie sprawę z tego, że podróżując w określonych polach energetycznych, przyciągam, czy dostaję z przestrzeni życia materialnego odwzorowanie zdarzeń. Podobne przyciąga podobne. I tak to jest.

W istocie rzeczy życie w stanie świadomości, to określona osobista reakcja na przepływ Istnienia. Liczy się nie tyle to, co przypływa, do twojego życia (choć jest informacją) a to, w jaki sposób reagujesz na napływ zdarzeń. W sednie sprawy to tu, na najbardziej podstawowym poziomie odbywa się akt wolnej woli i związany z tym wybór kreacji swojej ścieżki. Na ile dzieje się on świadomie w tym świecie? Kierunki są tak naprawdę tylko dwa: do źródła i od źródła. Do domu i w podróż. Do jasności lub do ciemności, w dół lub do góry. Zatrzymanie, jest chwilowym brakiem decyzji, natomiast Ocean Energii pchnie cię do drogi, jeśli za długo będziesz się ociągał z decyzją. Przestrzeń nie znosi bezruchu. Nawet pustka Boskiej Kreacji jest również nieustannym ruchem, bo ruch, to życie.

Twoja reakcja na przepływ jest tym, co kreujesz

Zdając sobie sprawę z tego, że podróżując po krainach podświadomości, przebywam w określonej gęstości doświadczeniowej. Ustawiam się w uważnej obserwacji: wiem, że przebywając w tych energiach będę przyciągać zdarzenia o określonej częstotliwości energetycznej – czyli grube, niskowibrujące, ciężkie doświadczeniowo. I ok. Nie boję się zejść do podziemia, jest częścią mnie i mojej Duszy, za to zawsze mam wybór, jaką wartość nadaję pobytom tam i temu, co mnie spotyka w tych przestrzeniach. Wiem też, że z przestrzeni życia przyjdzie to, co ma mi otworzyć nieuświadomione. Patrzę, z którego kierunku i z jakich obszarów przyjdzie nauczyciel, by uświadomić, czy wyciągnąć mi z osobistej przestrzeni to, co go przyciągnęło. Zawsze najpierw ja – bo to podstawa wszystkiego, dopiero potem świat zewnętrzny. Nie chcę też ranić innych, bo będzie zwrot. Tę zasadę też rozumiem.

I faktycznie było tak, że podczas wędrówki przez podświadomość w czasie krystaliczności energetycznej bramy lwa, przestrzeń z całą jaskrawością oświetlała mi to, co przychodziło z głębin do światła, by zostać przetransformowanym (uzdrowionym).

Rozumieć, co jest

Przychodziło trudne, czego należało się spodziewać podróżując w podświadomości. Przychodziło trudne, budząc we mnie stany dzikiej furii (spotykasz się ze sobą na coraz głębszym poziomie) która zalewała mnie. Nie chodzi wtedy o to, by się odgrywać lustru, przynoszącemu informację. Sztuką jest postąpić INACZEJ. SZTUKĄ JEST NIE ODBIĆ PIŁECZKI, rozumiejąc, że jeśli to zrobię, bawię się w karmiczną grę wzajemnego ranienia się. Jest wielką wolnością widzieć atakującego i stać wobec niego z wewnętrznym uśmiechem.

Postaw granicę tyle, ile potrzeba, aby nie obrzucano cię błotem. Wpuść do wewnętrznego domu niezbędne - czyli tylko to, co jeszcze cię dotknęło. Trzeba wykonać w tym pracę ku uzdrowieniu. Za resztę nie musisz brać odpowiedzialności. Masz prawo stawiać granice w tym świecie. Masz prawo dbać o własną przestrzeń. Chodzi o to, żeby robić to w duchu miłości, wchodząc na ten poziom, gdzie jesteśmy jednością, gdzie nie bawimy się w karmiczną grę.

Wdzięczność, akceptacja i miłość mają uzdrawaiającą moc

Czasem jest tak, że po uwolnieniu łączy doświadczeniowych możliwa jest rozmowa w rzeczywistości i proces pojednania, a czasem tak, że nie, ponieważ druga osoba nie jest w stanie przyjąć wyciągniętej dłoni. Nie czuj się winny. Jesteśmy wszyscy na różnym etapie drogi. Rozlicz się tak, byś miał poczucie w sercu, że zrobiłeś wszystko, co mogłeś. Możesz też rozliczyć się na poziomie Dusza z Duszą, gdy człowiek jeszcze śpi. Fizyczność jest jedynie przejawem tego, co dzieje się w energii. Tu jest podstawa i tam można regulować sprawy.

Odbijanie piłeczki się nie opłaca

W podróży przez krainy nieświadomości cały myk polega na tym, żeby nie wejść w walkę, inaczej gra znów nas złapie. Oczywiście jest to proces, w którym neutralność i sztuka patrzenia z wyższego poziomu na nasze zanurzenie tutaj, wzrasta wraz z wewnętrzną krystalicznością. Im więcej masz zdjętych powiązań z grą, tym większą moc konstruktywnego podążania w podświadomości, by stanąć na końcu w totalnym rozluźnieniu wobec najgłębszych i najczarniejszych warstw siebie. W istocie rzeczy chodzi wyłącznie o ciebie samego. Wszystko, co zewnętrzne służy ci do rozwoju. Nawet, lub szczególnie (w tym świecie) gdy jest trudne. To w tych obszarach dokonujemy największych przeskoków. Taka reguła.

Podziękuj mistrzowi, który przynosi ci trudne. Weź z sytuacji tylko to, co ciebie bezpośrednio dotyka. Oddaj lub wyślij do źródła, co należy do drugiej strony. Nie musisz brać na siebie wszystkiego. Odpowiadasz wyłącznie za własne stany. Staraj się pracować tak, by jak najszybciej zneutralizować w sobie to, co łączy cię z lustrem. Tylko tak można trwale się uwolnić. Czasem będziesz musiał twardo powiedzieć NIE, czasem sztuką będzie nie wejść w grę. Ale pamiętaj: masz prawo dbać o czystość własnego domu, bo to dom twojej Duszy. Możesz temu, kto przynosi bałagan zamknąć drzwi przed nosem. Każdy jest mile widzianym gościem w moim królestwie, o ile doświadczeniowe walizki zostawia za drzwiami. Spotykajmy się w świetle współistnienia, dobrej woli i miłości. Tak chcę i tak kreuję. Z natury jesteśmy dobrzy. Staram się zauważać tę dobroć w drugim człowieku.

Nienawiść nie ma sensu

Na tym polega kreacja w wolnej woli, że możesz decydować, w którą stronę chcesz pójść: do światła, czy do ciemności. Na końcu każdej z dróg i tak czeka na ciebie Bóg, ponieważ nic nie istnieje poza Nim. Możesz wspinać się w górę i wzrastać przez schodzenie w dól. Obie drogi odbywają się jednak w określonej jakości energetycznej. My z Duszą wynurzyłyśmy się z ciemności, wybierając drogę do góry, do światła, do lekkości. Z takimi drogami chciałbym się spotykać, po to byśmy razem tworząc w świetle rzeczy konstruktywne, pomagali wznieść ten świat na lepsze jakościowo poziomy. Dosyć już doświadczeniowej udręki. Dość cierpienia na każdym poziomie ziemskiego istnienia: od jednostki do ogółu, od człowieka do planety i wszystkiego, co tu żyje.

Jeśli chcesz się zanurzyć w nienawiści czy gniewie, licz się z tym, że wchodzisz w określone przestrzenie energetyczne. Podświadomość nie rozróżnia, że życzysz złego komuś, a nie sobie. Zanurzając się w konkretnym polu energetycznym dostaniesz zwrot tego, w co wchodzisz (prawem rezonansu). Zastanawiaj się zatem, jakie intencje wysyłasz: piękne będą cię wznosić, ciężkie będą ściągać w dół. Jesteś świadomy co i w jakich jakościach kreujesz? Przyjmij odpowiedzialność, bo ona i tak znajdzie ciebie. Przestrzeń jest chirurgicznie precyzyjna. (O wolnej woli i odpowiedzialności za osobistą kreacęi poczytasz tutaj).

Globalna fala transformacji

Jest to bardzo ważna wiedza, którą warto jest mieć w czasach globalnej transformacji. Bieżącym momentem zbiorowego procesu jest czas uzdrawiania (czyszczenia) przestrzeni podświadomości jednostki (człowieka i Duszy) i warstwy kolektywnej. Spływy energetyczne, stale podnoszące się poziomy wibracyjne, działają jak szkło powiększające, które ma nam krystalizować to, co trzeba zobaczyć do wewnętrznej pracy. Dusze się masowo czyszczą, niezależnie od tego, czy jesteśmy ich w sobie świadomi, czy nie. Ziemia się czyści. Wychodzimy (wynurzamy się) z gęstwin doświadczeniowych, by przejść wreszcie do lżejszych poziomów istnienia. Wzrasta świadomość. Dopłyniemy do celu, wierzę w to z serca. Uważam jednak, że wiedza, jest podstawą do prawidłowego kierunkowania osobistych działań i może nam procesy znacznie ułatwić/ przyspieszyć. Zatem: POZNAJ REGUŁY GRY. Nie bez powodu wiedza została przed nami ukryta. Konstruktywnie wykorzystana jest drogą do wolności.

Ps. Zasadę lustra trzeba prawidłowo rozumieć: kiedy drugi człowiek, sytuacja na ciebie działa? GDY PORUSZA EMOCJE. Nie zawsze też lustro odsłoni w tobie to, czym emanuje. Może to być coś całkiem z innej półki. Zasada lustra nie oznacza też szukania u siebie na siłę tego, co zobaczyłeś na zewnątrz. Zawsze jednak stwarza okazję, by móc pooglądać wewnętrzne obszary i to jest najcenniejszy dar narzędzia życia, jakim jest lustro.

Klucz do rozpracowywania lustra (więzi karmicznych)

1. Kiedy przychodzi do ciebie lustro w postaci zdarzenia, czy osoby, ustaw się w swoim centrum, wejdź w uważną obserwację i (jeśli to możliwe) w kontakt ze swoją Duszą, Sercem lub Ciałem, przez które ona przemawia. (O przestrzeni serca tutaj, o kontaktowaniu się z Duszą tutaj.)

2. Przyjrzyj się uważnie, jaką informacje przynosi ci lustro: czyli jakie obszary w tobie porusza. Co na ciele, co w głowie, co na emocjach, co w przestrzeni życia. W których obszarach lustro pracuje: np. kobiecość/ męskość, rodzina (ród), zdrowie, finanse, poczucie osobistej mocy, dzieciństwo, programy w głowie itd. Tu kluczowe jest prawidłowe rozpoznanie emocji w sobie. Im dokładniej (uczciwiej to zrobisz) tym będą lepsze efekty. Warto namierzać, gdzie jest to zalogowane w ciele, popatrzeć na odbiór energetyczny (uczysz się czytać siebie): lewa/ prawa strona, który obszar czakralny, która część ciała itd. Sztuką jest odczytać siebie w relacji z lustrem jak najdokładniej, lub na jak największej liczbie płaszczyzn. Zwróć uwagę na przestrzeń senną. Tu ładnie przejawia się podświadomość. Możesz sobie dla większego oglądu spraw rozrysować/ rozpisać sytuację, stworzyć mapę powiązań, żeby sprawdzić w jakich obszarach i na jakich kręgach (bliższych/ dalszych) sprawa pracuje. Bliskie, to te, dotyczące ciebie bezpośrednio, dalsze są związane z połączeniami z zewnętrznych obszarów życia w Tu i Teraz. (Klucz do pracy z emocjami znajdziesz tutaj.)

3. Stawianie granic: masz obowiązek przyjąć, co twoje, inaczej lekcja wróci wzmocniona, bo musisz ją odebrać. Natomiast jak najbardziej masz prawo odciąć to, co lustro chce narzucić ci od siebie. Wyślij wdzięczność nauczycielowi, poinformuj w energiach, że przyjmujesz co twoje, a resztę zawracasz nadawcy lub wysyłasz do źródła. Można też do Ziemi. Ja tego nie robię, ponieważ ona już i tak dostała od nas w kość, nie chcę jej dodawać. Bóg jest nieskończenie pojemny i kochający, zatem przyjmie wszystko. Można też zastosować praktykę przystawiania drugiego lustra, by nadawca mógł w nim zobaczyć siebie. Jeśli będzie gotowy - skorzysta. Mitem duchowości jest, że trzeba nadstawiać drugi policzek. Nie musisz, Masz prawo stawiać granice w dbałości o siebie i Duszę. Rób to jednak w miarę możliwości tak, by karma do ciebie nie wracała.

4. Transformuj, czyli spotykaj się z tym, co lustro ci pokazało. Im uczciwiej sytuację potraktujesz, tym mniej będzie powrotów. Raz przepracowana sprawa, może wracać w innych konfiguracjach, odcieniach doświadczeniowych

5. Bądź świadom swojej mocy. Staraj się stać w świetle Boga, w swoim centrum na tyle, na ile jesteś w stanie na dany moment. Praktyka pokazuje, że strach nadaje lustru władzę, zatem staraj się jak najszybciej go przepracowywać. Rozluźnij się i pamiętaj, że najsilniej transformujące są miłość, akceptacja, zrozumienie, wybaczenie, współodczuwanie. Nie stresuj się jeśli nie jesteś w stanie czuć tego na dany moment. Te emocje naturalnie napłyną, jako dalsza część prcesu/ transformacji. Czasem lustro uwalnia spojrzenie we współczuciu na drugą osobę z poziomu jej bólu, ponieważ nikt szczęśliwy nie ma potrzeby krzywdzić drugiej osoby.

6. Układaj się ze swoją głową, ona lubi wszystko komentować, a nie tu odbywa się praca uwalniająca. Kluczem do oczyszczania są emocje i ciało, umysł jest do nich wtórny, choć ważne jest, by zmieniać automatyzmy, myślowe, według których funkcjonuje.

7. Kiedy tylko jest okazja dziękuj za wszystko i ciesz się życiem. Bądź wdzięczny za drobiazgi. Małe rzeczy potrafią nas wywindować do wielkich przestrzeni.

8. Pamiętaj wszystko jest równowagą: dobre i złe istnieje obok siebie. Kluczem jest twój wybór i odpowiednio ukierunkowane działania, przy znajomości uniwersalnych praw i reguł doświadczania. (O prawach energetycznych poczytasz tutaj.)

Nic nie może nas zatrzymać. Naszym przeznaczeniem jest ewolucja.

Siły, wytrwałości, odwagi.

Nie ma błędnych wyborów, są tylko przedłużające się lekcje ;) Cokolwiek robisz, robisz to dokładnie tak, jak możesz na ten moment. Pragnij piękniejszego. Co stoi ci na przeszkodzie, poza tobą samym? 

Pozdrowienia

 Poczytaj także: 

Trzecia opcja rzeczywistości.

Zachować równowagę: rozwój, a świat zewnętrzny.

 O zasadzie lustra wspominam jeszcze TUTAJ.