Menu
w objęciach boga

Czy Bóg jest dla mnie Bogiem użytecznym, czy tylko teorią do której można się odnieść? 

Bóg Codzienny to nie król Wszechświatów, tylko Wielka Cicha Obecność, Energia, w której jesteśmy zanurzeni. Jak jesteśmy w czymś zanurzeni, to  nas to otacza. Kwestia tego, czy zauważamy tę energię wokół nas i w nas samych.

Dziś, dzięki Duszy jestem z Bogiem nierozerwalnie zjednoczona. Jego dobro przelewa się wielką falą, potężną ale łagodną. Ta fala niesie mi radość, światło i obfitość Bycia. Karmi mnie i moją Duszę, sprawiając że mamy uczucie mocy, pełni i zjednoczenia z całym Boskim Stworzeniem. Piękne to uczucie...

Do jedności z Bogiem wykonałyśmy z Duszą wielką drogę wewnętrznej pracy. Ta droga wciąż trwa. Szłyśmy od zapomnienia, które jest regułą tego świata do ponownego przypomnienia prostej prawdy: JESTEŚMY DZIEĆMI BOGA.

Wspomnienie: "Ostatnie tygodnie były okresem, kiedy Dusza oddaliła się ode mnie we własnych sprawach. Czekałam w akceptacji na jej powrót, jednak po czasie moje wewnętrzne siły zaczęły opadać. Czułam narastającą tęsknotę i marudziłam co raz częściej: bez Duszy jestem pusta, bez Duszy jestem nikim.

Choć Duszki ze mną nie było, komunikowałyśmy się na poziomie mentalnym. Pewnego dnia usłyszałm: co za bzdury opowiadasz. Zasilaj się światłem Boga. Masz wszystko pootwierane. No tak oświeciło mnie. Zapomniałam o Bogu. Przecież jesteśmy jednością z Nim.

Dusza będąc przy mnie, automatycznie zapewniała mi "stały przesył" energii, a kiedy odeszła, poziom zaczął powoli ubywać. A ja nie wyrażałam woli pomocy.

Czy Bóg jest dla mnie Bogiem użytecznym, czy tylko teorią, do której można się odnieść?

W codziennej więzi z Duszą Bóg stał się stałym elementem mojego życia. Przyzwyczajona do proszenia o wszystko Duszę, zapomniałam, że o pomoc mogę i powinnam prosić także Boga. W końcu uczyniłam go Bogiem Codziennym. On bardzo się cieszy gdy może uczestniczyć w naszym życiu bezpośrednio. Nasze doświadczenie jest Jego doświadczeniem. Bóg czeka na wyrażenie naszej Woli. Jest zawsze i bezwarunkowo gotowy do wspierania i czynienia naszego życia szczęśliwym. Natychmiast, kiedy tylko pomyślałam o pomocy dostałam ją. Energie wróciły do poziomu radości. Uczucie braku i tęsknoty za Duszą odeszło. Teraz mogłam na Nią czekać cierpliwie. Razem ze mną czekał Bóg.

Fajnie tak razem czekać :)

Więc: czy Bóg jest dla Ciebie Bogiem użytecznym, czy tylko teorią, do której można się odnieść?

Ostatni czas zweryfikował moją postawę. Oczywiście pod ścisłą kontrolą Duszki. Asz ta Duszka, mimo, że jej nie ma stale czuwa, zawsze gotowa posłużyć radą gdy się potknę. Cóż. Nauka nigdy się nie kończy. A ja mam osobistego nauczyciela najlepszego z możliwych. Ty też takiego masz.

Dzięki Duszko.

Ps. Aby Bóg i Dusza mogli Cię poprowadzić potrzebują Twojej zgody. Twoje TAK jest niezbędne wedle prawa wolnej woli, które jest jednym z podstawowych i niezaprzeczalnych praw Wszechświata."

Dziś to już trzy lata od tego wspomnienia. Jestem w zupełnie innym miejscu. Nadal góry i doliny, jak to w życiu. Jesteśmy w stałym połączeniu: ja z Duszą, my w Bogu. Fajnie tak razem być i fajnie wiedzieć, że ma się wsparcie. Zawsze.

Z porannej sesji: przyjdź Boże do mojego pomieszania i posiedź w nim ze mną trochę. Prosimy czy zapominamy?

Spełnienia wszelkiego.

Poczytaj także:

Pierwszy Krąg – Dom Boga.

Boskość w Nas.

Dotyk Boga.

Czekając na Duszę.