Menu
Skrzydła Duszy. Jak z nimi pracować? CZĘŚĆ II

Jesteśmy Istotami wielowymiarowymi. Myśl jest prawdziwa, fizyczność fikcyjna. Taki mały paradoks...

Jesteś Istotą unikatową w skali Wszechświata. Jedyną w swoim rodzaju. Poniższy tekst potraktuj jako inspirację do wypracowania własnej techniki pracy ze skrzydłami Duszy.

Od zawsze fascynowało mnie oglądanie ptaków. Szybujący po niebie bocian, myszołów, klucze żurawi wywoływały we mnie głęboką tęsknotę zakosztowania wolności i przestrzeni nieba. Nie rozumiałam tego. Dziś wiem, że to były uczucia mojej Duszy. Jeśli i Ty masz podobne emocje, najprawdopodobniej Twoja Dusza miała lub ma skrzydła.

Do pracy ze skrzydłami Duszy potrzebny jest kontakt z nią. Niech będzie to unia, niech będzie to intymne. Ona da Ci je poczuć, poprowadzi przez proces uświadomienia. Poproś o to. Najpierw o pokazanie punktu zaczepienia skrzydeł w ciele, potem o świadomość początku i końca, kształtu, wielkości, koloru, rodzaju skrzydeł. Kieruj się sercem i odczuciami. Daj sobie czas. Niech Cię nic nie dziwi. W energii wszystko jest możliwe. Wyłącz głowę i daj się poprowadzić. I nie martw się, jeśli czegoś nie będziesz wiedzieć. Dusza zorganizuje ewentualną pomoc osób trzecich. Tak było w moim przypadku.

Opowiem o mojej drodze do świadomości skrzydeł.

Pierwszy raz poczułam skrzydła Duszy spontanicznie. Uczucie trwało kilka sekund i było bardzo intensywne. Niemal fizyczne. W tym czasie wiedziałam już, że Dusza jest anielska, ale nie miałam pojęcia, że ma skrzydła i że można, a nawet trzeba z nimi pracować.

Potem zaczęłam mieć bóle pleców w okolicy krzyżowej, powyżej nerek, wzdłuż kręgosłupa, później ponad łopatkami. Myślałam, że to od chodzenia na boso po ziemi. Ponieważ nie kojarzyłam tego ze skrzydłami, Dusza postawiła mi na drodze osobę, która uświadomiła mi w czym rzecz. W dalszym czasie moja Dusza doprecyzowała to, o czym się dowiedziałam.

Na początku wizualizowałam sobie skrzydła. Robiłam to codziennie przez 10 – 15 minut. Chodziłam na dwór, wystawiałam plecy do słońca. Wyobrażałam sobie, że rozkładałam skrzydła, pozwalając im czerpać energię świata. Na początek mogłam tylko tyle. Powoli machałam rękoma, jak ptak. Nie góra-dół oczywiście, a przód-tył. Obejrzyjcie, jak pracują ptasie skrzydła w locie.

Wygrzewanie pleców na słońcu, ćwiczenia mięśni przynosiły ulgę w bólu, który czasem dawał mi nieźle w kość. Z czasem wizualizacje i machanie rękami nie były potrzebne. Skrzydła robiły się coraz sprawniejsze, a Dusza przejęła pałeczkę i prowadziła mnie. Pozwalała odczuć jak one są duże, gdzie mają stawy, jak to jest gdy je prostuje, unosi do góry, układa do spoczynku - otrzepuje pióra, niczym wróbel po kąpieli w kałuży. Było śmiesznie, gdy robiła to niespodziewanie podczas gdy ja gotowałam obiad. Z czasem zaczęła nimi machać, a ja czułam, jak wzbudzają się zawirowania w energii. Niesamowite wrażenie. Moje skrzydła są potężne, dlatego zaczepienia zajmują całe plecy. Od lędźwi, aż po obojczyki. Jest bardzo ważne, żebyście wiedzieli, znali dokładne ich zakotwiczenie w ciele.

Od jakiegoś czasu czułam, że skrzydła są gotowe go latania, jednak nie miałam pojęcia, że i ja mam to robić. Uświadomił mi to znajomy. Zrozumiałam, że nie tylko Dusza, ale i ja mam latać! Jak tylko odblokowała się głowa, moje ciało eteryczne wyskoczyło, wzięło rozbieg i w górę! Moment zostało mi pokazane jak startować, lądować, skręcać, wisieć w powietrzu. Proces nauki się zakończył.

Dziś mogę być, gdzie chcę. Latamy z Duszą razem. Zabiera mnie w różne miejsca. Tu i we Wszechświecie. Przypomina to stan OOBE. Wraz z opanowaniem nauki latania, rozpoczął się dla mnie nowy etap w rozwoju.

Kiedy ogarniecie temat, dbajcie o skrzydła. Wystawiajcie je na działanie żywiołów. Tu nie ma granic. Można wszystko. Niech to będzie dobra zabawa.

Jesteśmy istotami wielowymiarowymi. Mamy nie tylko ciało. A raczej ciało, to tylko jeden z wielu aspektów tej wielowymiarowości. Kiedy je zrzucimy, pozostanie energia.

Jesteśmy istotami wielowymiarowymi. Myśl jest prawdziwa, fizyczność fikcyjna. Taki mały paradoks... Powodzenia i szerokich lotów z Duszą. Nie zapomnijcie się uziemiać. Tu i Teraz ;)

Poczytaj także: Skrzydła Duszy. Jak z nimi pracować? Wstęp